Latkowski przedstawia w filmie efekty wieloletniej pracy nad aferą Amber Gold, które uzupełnia nagraniami rozmów m.in. z synem Donalda Tuska, który pracował w OLT Express oraz byłego szefa policji, Zbigniewa Maja oraz byłego szefa CBŚ Jarosława Marca, pracującego przez kilka lat w Gdańsku.
W filmie pojawiają się sugestie Latkowskiego, że za Marcinem P. mógł stać gdański biznesmen Marius Olech, który zdaniem dziennikarza miał spotykać się z szefem Amber Gold i rozmawiać o planach inwestycyjnych w linie lotnicze. Zdaniem Latkowskiego wokół P. miał pojawiać się także znany trójmiejski gangster Jan P. ps. Tygrys nazywany królem gdańskich Stogów. Dziennikarz mówił zresztą o tym wielokrotnie, m.in. w czasie przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. Amber Gold.
Jednym z bohaterów filmu jest także syn Donalda Tuska, Michał, który współpracował z OLT Express i zdaniem rozmówców Latkowskiego, pracując w tym samym czasie w gdańskim lotnisku, miał przekazywać poufne informacje. Latkowski publikuje też nagrania sprzed kilku lat z rozmów z Michałem Tuskiem. Pojawiają się też informacje, że pracując jeszcze w gdańskim oddziale „Gazety Wyborczej” miał pomagać w działaniach PR-owskich. W jednej z ujawnionych z Michałem Tuskiem rozmów, przekonywał on, że jego ojciec zapewniał go, że żadna komisja śledcza ws. Amber Gold nie powstanie.
W „Taśmach Amber Gold” wielokrotnie wypowiadają się Zbigniew Maj i Jarosław Marzec. Obaj podkreślają, że w Gdański funkcjonuje układ biznesowo-towarzysko-polityczny, łączący mniejszych i większy biznes z osobami pracującymi w prokuraturze, sądach, służbach specjalnych i polityków z Gdańska. Maj mówi wprost, że struktura stworzona przez „Tygrysa” przypomina Cosa Nostrę.
Latkowski przypomina też, jak źle ws. Amber Gold działał nadzór służb i instytucji państwa nad piramidą finansową, której szefował Marcina P., sugerując, że ma to związek ze zblatowaniem osób odpowiedzialnych za nadzór z „układem gdańskim”.