Wideo
Pogoda
Quizy
„Super Express”: – Choć wakacje na półmetku, wielu z nas nadal zastanawia się, czy w związku z koronawirusem jechać na urlop, a jeśli tak, to gdzie. Czy wczasy są dziś bezpieczne? I gdzie będziemy czuli się mniej zagrożeni: w Polsce czy za granicą?
Radosław Damasiewicz: – Dobre pytanie, na które nie ma jasnej odpowiedzi. Są miejsca, gdzie spokojnie można jechać, a są takie, gdzie lepiej uważać lub pomyśleć o innym kierunku. Są kraje, gdzie epidemia przebiegała dość łagodnie, a są takie, gdzie epidemia miała gwałtowny przebieg. Ale nawet w obrębie tych krajów nie wszędzie sytuacja jest zła. Weźmy Hiszpanię. Tam problem dotyczy głównie Barcelony i jej przedmieść. We Włoszech choćby Sardynia jest bezpiecznym miejscem. Grecja – główny kierunek zagranicznych wyjazdów Polaków – a zwłaszcza jej liczne wyspy są dosyć bezpieczne.
– A Polska?
– Jeśli przyjrzeć się wyłącznie statystyce skali zachorowań, być może Małopolska nie jest najbezpieczniejszym miejscem na wyjazd, bo przypadków koronawirusa jest tam więcej niż w wielu popularnych destynacjach wakacyjnych. Ale generalnie urlop w Polsce jest bezpieczny. Zresztą jak w większości krajów byłego bloku wschodniego, gdzie obowiązek szczepień sprawił, że przebieg epidemii był dość łagodny.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: "Sławomir Nowak pracował tam, gdzie zawsze była korupcja" - mówi ukraińska eksperka
– Wyjazd zagraniczny może być dla wielu psychologicznym problemem z racji podróży samolotem. Kilka godzin zamknięcia w małej przestrzeni bez dostępu do świeżego powietrza wydaje się wylęgarnią koronawirusa, jeśli już się trafi zakażony współpasażer.
– To trochę mit, bo podróż samolotem jest dużo bezpieczniejsza niż komunikacją miejską czy pociągiem. Pamiętajmy, że zanim zasiądziemy na swoim miejscu, przechodzimy elementarną kontrolę sanitarną. Pasażerom mierzona jest temperatura. W samym samolocie są filtry, które całkowicie wymieniają i oczyszczają powietrze kilka razy w czasie lotu. Takich środków bezpieczeństwa nie ma np. w pociągach. Jednym słowem, nie ma powodów, by podróży samolotem się bać.
– Czy zagraniczna podróż nie skończy się jak w marcu problemami z powrotem do Polski?
– Wydaje się, że nie ma podstaw do obaw, by powrócił lockdown, jak ten, który znamy sprzed kilku miesięcy. Problemów z powrotami nie będzie. A swoją drogą warto pamiętać, że w czasie lockdownu te problemy dotyczyły głównie osób, które organizowały wakacje na własną rękę. Ci, którzy korzystali z usług biur podróży, wracali do Polski lotami czarterowymi. Zapewniali je touroperatorzy, którzy są zobowiązani do zorganizowania powrotu w takich wypadkach. To kolejny dowód na to, że warto korzystać z usług biur podróży. Także w czasie podróży po Polsce, bo wbrew pozorom wcale nie jest to droższy wypoczynek.
– A jak sytuacja wygląda w Polsce, jeśli chodzi o wakacje? Baza turystyczna wystarcza, by odpowiedzieć na popyt spragnionych wypoczynku Polaków?
– Z tym akurat nie ma problemów. W wielu miejscach nadal są wolne miejsca. Choćby w pasie wybrzeża i na Dolnym Śląsku. Nad morzem wiele pokoi w hotelach bazy hotelowej czeka na gości. A to w związku z tym, że nie przyjechali w tym roku Niemcy, którzy stanowią dużą część turystów w tych miejscach. Niestety, nie udało się jasno nakreślić mapy drogowej, która jasno powiedziałaby im, jak przyjechać na wypoczynek do naszego kraju. Bez tego, wielu z nich zrezygnowało z przyjazdu do Polski. Nie jest więc tak, że nagle zabrakło miejsc dla chętnych.
– A jak z cenami? Wczasy w Polsce nie są luksusem dla wybranych?
– To trochę mit wynikający z naszych przyzwyczajeń, jeśli chodzi o organizowanie wakacji w Polsce. Zdecydowana większość z nas wybiera apartamenty lub prywatne kwatery, a nie hotele.
– Bo hotele są drogie.
– Tak rzeczywiście wielu z nas uważa, ale to nieprawda. Wystarczy wejść na naszą stronę, by zobaczyć, że można znaleźć tanie hotele w znakomitym standardzie. I to w popularnych kurortach. Ceny za noc są dużo niższe niż wynajęcie przyczepy kempingowej np. w Chałupach. Jeśli zastanawiamy się nad urlopem w Polsce, warto sięgnąć po ofertę biur podróży czy stron rezerwacyjnych takich jak nasza, bo naprawdę wychodzi to taniej niż bezpośrednia rezerwacja. Urlop w Polsce wcale nie musi być więc drogi, wystarczy zaufać specjalistom.
– Jest taniej niż za granicą? Bo jest przekonanie, że taniej lecieć do popularnych zagranicznych kurortów niż spędzać wakacje w Polsce.
– To, oczywiście, zależy od tego, z jakiej oferty korzystamy. Ale rzeczywiście, popularne kierunki wakacyjne za granicą są często tańsze niż w Polsce. Zwłaszcza teraz, w czasach koronawirusa, bo właściciele nie chcą stracić zagranicznych klientów i oferują naprawdę dobre ceny. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliśmy, gdzie chcemy spędzić urlop, jest w czym wybierać i naprawdę nie będzie nas to kosztowało ogromnych pieniędzy.
Rozmawiał Tomasz Walczak
