Dariusz Rosati

i

Autor: Wojciech Strozyk/REPORTER Dariusz Rosati

Dariusz Rosati. "Tolerowanie homofobicznych wybryków jest nie na miejscu"

2020-09-29 8:19

- Sytuacja, gdy ambasadorzy interweniują ma miejsce w krajach niedemokratycznych, czyli takich, które nie respektują praw demokracji. Bardzo mnie martwi, że Polska znalazła się wśród tych państw. Przez 50 lat chcieliśmy być częścią zachodu a teraz dryfujemy na wschód. Według krajów zachodu respektowanie praw człowieka i tolerancja jest czymś naturalnym. To standard - mówi "SE" europoseł KO Dariusz Rosati.

- „Super Express”:- Na stronie amerykańskiej ambasady pojawił się list otwarty wystosowany w ramach solidarności ze środowiskami LGBT w Polsce. Akcję poparło 50 ambasadorów z różnych krajów. W tym m.in. Georgette Mosbacher, która napisała na Twitterze, że: „Prawa człowieka nie są ideologią - są one uniwersalne(…)”.To normalne, że ambasadorowie interweniują w takiej sprawie?

- Dariusz Rosati:- Pani redaktor, zacznijmy od tego, że z zaniepokojeniem i zażenowaniem patrzę na sytuację, o którą pani pyta.

- Dlaczego?

- Rzadko ambasadorowie, którzy reprezentują inne kraje zajmują stanowisko ws.polityki wewnętrznej danego kraju.

- Mówi pan, że ambasadorzy rzadko zabierają głos. Jeżeli jednak to robią, to musi być jakaś przyczyna?

- Owszem. Sytuacja, gdy ambasadorzy interweniują ma miejsce w krajach niedemokratycznych, czyli takich, które nie respektują praw demokracji. Bardzo mnie martwi, że Polska znalazła się wśród tych państw. Przez 50 lat chcieliśmy być częścią zachodu a teraz dryfujemy na wschód. Według krajów zachodu respektowanie praw człowieka i tolerancja jest czymś naturalnym. To standard.

- Niektórzy politycy twierdzą jednak, że ambasadorzy obcych państw nie powinni się mieszać w wewnętrzne sprawy Polski. Być może ten list nie był potrzebny?

- Ambasador zawsze realizuje politykę swojego kraju, jeśli jednak rządy 50 krajów zdecydowały się podpisać pod listem to ich decyzja. To nie jest indywidualna akcja. To skoordynowana pomoc naszych przyjaciół. Pamiętam, gdy w czasach komuny mówiło się, że najlepiej nie mieszać się w sprawy innych. Jednak mam inne zdanie. Prawa człowieka są uniwersalne, gdy dochodzi do ich naruszenia trzeba reagować. - Czy społeczność LGBT rzeczywiście jest w Polsce dyskryminowana?

Tolerowanie homofobicznych wybryków jest nie na miejscu. Nie można tego akceptować. Poniżanie i upokarzanie słabszych jest czymś złym. To sprzeczne z prawami człowieka. Albo chcemy być po stronie zachodu albo nie. Musimy się zdecydować. Obrażanie ludzi ze względu na inność nie jest sposobem na to, aby poprawiać sytuację na świecie. Rozmawiała Sandra Skibniewska