Donald Tusk

i

Autor: Marcin Smulczyński/Super Express 7 godzin przesłuchania chyba nie zrobiło na nim wrażenia

Donald Tusk o swojej politycznej przyszłości. Padła jasna deklaracja

2019-02-20 20:32

Przewodniczący Rady Europejskiej gościł w programie TVN "Fakty po Faktach". Podczas wywiadu Donald Tusk rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące swojej politycznej pozycji. Nie obyło się od zaskakujących odpowiedzi.

Tusk w rozmowie na antenie TVN zaapelował do polityków o to, aby nie ulegli nadmiernym emocjom, które doprowadzą do kłótni przy okazji wyborów do PE. Dodał także, że "nie potrzeba dziś w Polsce nowej partii politycznej", a on sam określił, że gdy "przyjdzie czas na wybory prezydenckie, wtedy przyjdzie czas na decyzje". Mając na myśli swój ewentualny start.

Zapytany o sprawę tzw. taśm Kaczyńskiego stwierdził, że "nie jest zaskoczony" tym co się stało, ale nie spodziewał się, że prezes PiS jest "aż tak owładnięty obsesją pieniędzy".

Przewodniczący Rady Europejskiej powiedział również, że "nie rozumie po co organizować spotkanie V4 w Izraelu" i dodał, że "wskutek błędów i potknięć, szczególnie polskiej dyplomacji, dziś mamy grupę V3, w której miejsce Polski zajął Izrael".

Tusk wyraził zdumienie z powodu afery PCK, którą podsumował dziwiąc się, że "rządzące elity są tak zdeprawowane" a ich deprawacja "przekracza wszelkie granice".

Ważnym wątkiem rozmowy były obchody zbliżającej się rocznicy 4 czerwca, o której Tusk mówił w kontekście śp. Pawła Adamowicza.

- Ten 4 czerwca jest nieprzypadkowy, bo to napisany na moich oczach testament Pawła Adamowicza. Ten 4 czerwca to rocznica naszego zwycięstwa, ale to też coś na czym bardzo zależało Pawłowi Adamowiczowi - podsumował.