Zajawka OPINIE Swietlik

i

Autor: Autor: SE Zajawka OPINIE Swietlik

Dotknie nas krwawa zemsta? W tle EU. "Zły Świetlik!"

2021-10-21 6:10

W najnowszym felietonie Wiktor Świetlik porusza temat zmian, które na przestrzeni czasu nastąpiły w UE. "Unia Europejska ma kompetencje i może się wtrącać do polskiego prawa tam, gdzie ustalono, a tam, gdzie nie – nie może. W skrócie, mówił o tym, że jak się na coś umówiliśmy i zapisaliśmy w traktatach, to powinniśmy się tego trzymać. Także o tym, że powinniśmy być traktowani jak inne kraje, z szacunkiem, zgodnie z prawem i zasadami, na które się umawialiśmy" - pisze w najnowszym felietonie.

Unia jak bogini

Umawialiśmy się na związek państw, czyli unię. Na to, że będą wspólny handel, brak granic, będziemy sobie wzajemnie pomagać i wspólnie rozwiązywać problemy, patrząc jedni na drugich. Że spory rozwiązywać będziemy w drodze negocjacji, a nie zabijania, jak to robiliśmy przez tysiąc lat. Wyszło trochę inaczej. 

To, o czym mówił Mateusz Morawiecki, wydawać się powinno rzeczą dość oczywistą. Unia Europejska ma kompetencje i może się wtrącać do polskiego prawa tam, gdzie ustalono, a tam, gdzie nie – nie może. W skrócie, mówił o tym, że jak się na coś umówiliśmy i zapisaliśmy w traktatach, to powinniśmy się tego trzymać. Także o tym, że powinniśmy być traktowani jak inne kraje, z szacunkiem, zgodnie z prawem i zasadami, na które się umawialiśmy. Okazuje się dziś, że przypomnienie tych kilku spraw to fanatyzm, eurosceptycyzm i nikt nas nie będzie lubił. Ba, dotknie nas krwawa pomsta. Kiedy wchodziliśmy do Unii zapewniano o jeszcze jednej sprawie. O tym, że o jej kształcie będziemy mogli śmiało rozmawiać, dyskutować, przecież to taki otwarty, inteligentny świat. Będziemy współtworzyć Unię.

Jak się okazuje, Unia nam się po prostu trochę zmieniła. To ona decyduje, jakie ma kompetencje, zgodne z prawem jest nie to, co ustalono, tylko to, co akurat mówi. Jej wyroków podważać nie wolno, a samo wyrażenie wątpliwości co do kierunku, w którym zmierza, jest bluźnierstwem. Niewiara w nią jest taką samą zbrodnią, jak jakiekolwiek wątpliwości. Entuzjazm musi być okazywany, pytania niezadawane. Nie można mówić o jej kompetencjach, bo są one ograniczone tylko jej wolą. Ona też decyduje, co jest akurat dobre, a co złe, a poddani zamiast zgłębiać bałamutne kodeksy i traktaty, powinni łapać aktualną wykładnię. Nie jest już nawet faraonem egipskim ani carem samodzierżawcą, jest boginią i traktowania jak bogini oczekuje. Problem w tym, że ten religijny stosunek do Unii uosabianej przez Komisję Europejską, europarlament i kilka sądów może się wielu z czasem zacząć znudzić. Szczególnie że ziarenko zwątpienia w boskość Unii i przypomnienie, czym ma być, zostało wczoraj zasiane.

Express Biedrzyckiej - Rafał Trzaskowski: To jest czas na bunt polskiego społeczeństwa