Emmanuel Macron

i

Autor: AP Emmanuel Macron

Emmanuel Macron w Irpieniu. Musiał tłumaczyć się ze swoich słów

2022-06-16 16:56

Emmanuel Macron (45 l.) jest jednym z gości, których w czwartek podejmuje prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski (44 l.). Obok Francuza u naszych wschodnich sąsiadów pojawił się także Olaf Scholz (64 l.), Mario Draghi (75 l.) oraz Klaus Iohannis (63 l.). W trakcie wizyty w Irpieniu dziennikarze przypomnieli Macronowi słowa o nieupokarzaniu Rosji.

W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron wraz z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, premierem Włoch Mario Draghim i prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem pojawił się w Ukrainie. To pierwsza taka podróż zachodnich liderów od początku wybuchu wojny w Ukrainie 24 lutego.

Emmanuel Macron w Irpieniu

Delegację zabrano do podkijowskiej miejscowości Irpień, gdzie w kwietniu odkryto ślady zbrodni wojennych okupantów. Przedstawiciele krajów Zachodu mogli na własne oczy zobaczyć ogrom zniszczenia, jakiego na miejscu dokonali Rosjanie. Pytany o komentarz Macron odpowiedział krótko o bohaterskim mieście i zbrodniach wojennych.

To bohaterskie miasto, naznaczone piętnem barbarzyństwa. Tu popełniono zbrodnie wojenne - skomentował widok zniszczonego miasta prezydent Francji.

Dziennikarze zadali Emmanuelowi Macronowi niewygodne pytanie

Dziennikarze na miejscu nie mogli jednak nie przypomnieć Emmanuelowi Macronowi oburzających słów z początku miesiąca. 4 czerwca na łamach dziennika Ouest France pojawił się wywiad, w którym Emmanuel Macron mówił o tym, że Rosji nie wolno upokarzać.

Nie wolno nam upokarzać Rosji, żeby w dniu, w którym zakończą się walki, zbudować wyjście drogą dyplomatyczną. Jestem przekonany, że rolą Francji jest być siłą pośredniczącą - przekonywał wówczas Macron.

Reakcja francuskiego prezydenta była natychmiastowa. Emmanuel Macron szybko uciął wszelkie spekulacje o jakichkolwiek sympatiach wobec zbrodniczego reżimu Władimira Putina (72 l.).

Francja od pierwszego dnia stoi po stronie Ukrainy - odpowiedział krótko Macron.

Poniżej zdjęcia ze zniszczonej wojną Ukrainy

Dmitrij Miedwiediew kpi z Emmanuela Macrona i zachodnich przywódców

Głos w sprawie wizyty szefów państw Zachodu zabrał w swoim stylu były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew (57 l.). Jego zdaniem wizyta niczego nie zmieni, a obietnice składane Ukrainie pozostaną tylko obietnicami.

- Europejscy miłośnicy żab, wątróbek i spaghetti kochają przyjeżdżać do Kijowa. Bez pożytku. Obiecują Ukrainie członkostwo w Unii Europejskiej i stare haubice. Napiją się wódki i pojadą pociągiem do domu, jak sto lat temu. I wszystko w porządku. Ale to nie przybliży Ukrainy do pokoju. Zegar tyka - skomentował Miedwiediew.

Sonda
Czy negocjacje z Putinem mogą przynieść jakieś skutki?
Express Biedrzyckiej 15.06 (gen. Waldemar Skrzypczak, Krzysztof Gawkowski) Sedno Sprawy: Michał Woś