Temat powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki wracał niczym bumerang. Wątpliwości zostały rozwiane w minioną sobotę, 3 lipca, kiedy były premier oficjalnie został ogłoszony p.o. Platformy Obywatelskiej. Tusk w swoim wystąpieniu skupił się przede wszystkim na krytykowaniu Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział również objazd po Polsce i spotykanie się z wyborcami. 4 lipca szef największej partii opozycyjnej zorganizował konferencję i odpowiadał na pytania dziennikarzy. Jedno z nich dotyczyło flagowego projektu rządzącej partii, czyli programu 500 plus. Tusk stwierdził jednoznacznie. - Nikt nikomu nie zabierze 500 plus. To, co dała poprzednia władza, zostanie utrzymane. Temat jest zamknięty - ocenił były premier.
Co ciekawe, właśnie teraz dowiedzieliśmy się, co o tym świadczeniu socjalnym sądziła Ewa Kopacz. Po latach ujawnił to Marek Sawicki, który był ministrem rolnictwa w rządzie Kopacz. - Nie pamiętam tej propozycji [wprowadzenia 500+ w 2014, 2015 roku] i takiego zdarzenia, natomiast wiem, że o tych programach mówiła jeszcze śp. Jolanta Fedak. Niestety nie znajdowały one akceptacji przede wszystkim u ministra Rostowskiego, który mówił, że pieniędzy nie ma i nie będzie na tego typu działania - powiedział polityk PSL w TVP1.