Ostatecznie projekt został skierowany do dwóch komisji: zdrowia i polityki społecznej i rodziny. - To jest dzień mojej porażki jako nauczyciela akademickiego - przyznał podczas sejmowej debaty Jarosław Pinkas, krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego. -To, że w tej chwili debatujemy i mamy wątpliwości, co do programu szczepień, co do ich bezpieczeństwa, jest wynikiem prawdziwego błędu, błędu komunikacji ze społeczeństwem, przede wszystkim ze strony środowiska lekarskiego, ale także wszystkich polityków zdrowotnych - bił się w piersi były wiceminister zdrowia.
Obywatelski projekt ws. szczepień, którego inicjatorem jest ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP", podpisało około 120 tys. osób. - Dla nas jest to wyraz lęku, obaw, często wnikających z własnych doświadczeń Polek i Polaków. Obaw, których nie powinno się lekceważyć, obaw o bezpieczeństwo szczepień ochronnych - argumentował poseł PiS Krzysztof Ostrowski, który stwierdził też w Polsce nadal można stosować szczepionki zawierające preparaty rtęci. Zdecydowanie odparł mu jednak Pinkas, który wskazał, że "od 2011 roku w żadnej szczepionce w Polsce nie ma rtęci ani glinu"