Jarosław Pinkas

i

Autor: Andrzej Zbraniecki

Jarosław Pinkas: Brak szczepień jak jazda po wpływem alkoholu

2018-10-03 5:00

Według aktualnej wiedzy medycznej szczepienia ochronne są najskuteczniejszą ochroną przed chorobami zakaźnymi. Co więcej, są kraje, w których rezygnuje się z dobrowolności szczepień z uwagi na rosnące ryzyko epidemiologiczne - mówi w rozmowie z Tomaszem Walczakiem Jarosław Pinkas

„Super Express”: – W środę Sejm zajmie się obywatelskim projektem ustawy likwidującej obowiązek szczepień ochronnych. Skoro tylu ludzi podpisało się po tym projektem, powinien zamienić się w ustawę?
Jarosław Pinkas: – Stanowisko rządu jest zdecydowanie negatywne. Według aktualnej wiedzy medycznej szczepienia ochronne są najskuteczniejszą ochroną przed chorobami zakaźnymi. Co więcej, są kraje, w których rezygnuje się z dobrowolności szczepień z uwagi na rosnące ryzyko epidemiologiczne. W Niemczech rodzice pod groźbą kary finansowej są zobowiązani do odbywania spotkań z lekarzem i rozmów na temat szczepień. Podobny obowiązek istnieje w Stanach Zjednoczonych, Australii czy Francji. W Kanadzie, USA, Francji i Australii dzieci nieszczepione mogą zostać nieprzyjęte do szkoły.
– Osoby sprzeciwiające się obowiązkowym szczepieniom argumentują m.in., że to kwestia wolności i nie można zmuszać nikogo do szczepień dzieci. Rzeczywiście to kwestia indywidualna?
– Równie dobrze można powiedzieć, że zakaz prowadzenia samochodu po spożyciu alkoholu to też kwestia wolności. Decyzja o niezaszczepieniu dziecka jest zawsze czymś więcej niż jedynie kwestią indywidualnej wolności. Szczepienia chronią nie tylko konkretne dziecko, ale również całe społeczeństwo. Jeśli spadek liczby zaszczepionych w populacji będzie się pogłębiał do poziomu 80–85 proc., dojdzie do powrotu chorób, które dotychczas były skutecznie zwalczane dzięki szczepieniom. Taka sytuacja szczególnie budzi lęk wśród rodziców dzieci, które z powodów medycznych nie mogą zostać zaszczepione. Już dziś odnotowuje się wzrost zachorowań na odrę czy krztusiec.
– Antyszczepionkowcy grzmią też, że szczepionki powodują autyzm i inne choroby i nie można ich do tego zmuszać i narażać życia i zdrowia ich dzieci. Takie stawianie sprawy ma uzasadnienie w wiedzy medycznej?
– Nieprawdziwe informacje na temat związku szczepień z występowaniem chorób w wieku wczesnodziecięcym często stanowią koronny argument przeciwników szczepień. Nie potrafiliśmy dotychczas dotrzeć z informacją i argumentami do wszystkich rodziców, uspokoić ich i rozwiać obaw. Dotychczasowe wyniki badań klinicznych z właściwie dobranymi grupami kontrolnymi oraz inne naukowe badania obserwacyjne, obejmujące duże populacje badanych osób, wykluczają związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy podaniem szczepionek, a np. wystąpieniem autyzmu.
Ewolucja w zakresie szczepień ochronnych pozwala dostrzec i docenić rolę szczepień ochronnych w profilaktyce chorób zakaźnych. Niestety, z przykrością trzeba stwierdzić, że dyskusja na temat szczepień to wciąż dyskurs między nauką a ideologią, choć prawda o szczepieniach jest tylko jedna, potwierdzona naukowo.
– Już dziś mimo obowiązku szczepień liczba odmów rośnie z roku na rok, a poziom wyszczepialności choćby przeciwko odrze jest poniżej poziomu uznawanego przez epidemiologów za bezpieczny. Przejście projektu przez Sejm tylko by sytuację pogorszyło?
– Zmiany proponowane przez Stowarzyszenie „Stop NOP” mają na celu w rzeczywistości utrudnić, a nawet uniemożliwić prowadzenie szczepień w Polsce, spowolnić proces zmian legislacyjnych, a także wprowadzić chaos w systemie szczepień. Jako lekarz nie mam wątpliwości , że przyjęcie tych rozwiązań doprowadzi do pojawiania się zgonów np. w wyniku zapalenia mózgu, które jest powikłaniem odry.
– Czemu wysoka wyszczepialność jest uznawana za kwestię bezpieczeństwa zdrowia i życia populacji?
– Ponad 90 proc. rodziców szczepi swoje dzieci zgodnie z kalendarzem szczepień. Choć nadal działa tzw. odporność zbiorowiskowa, to obawy budzi narastająca wśród rodziców tendencja do nieszczepienia. Rezygnują oni z tego rodzaju profilaktyki ze względu na lęk o zdrowie swojego dziecka. Lęk ten jest celowo podsycany przez aktywistów tzw. ruchów antyszczepionkowych propagandą upowszechniającą nieprawdziwe, często zmanipulowane informacje na temat szczepień. Zdają się oni zapominać, czy raczej nie chcą przyjąć argumentu, że szczepienia służą zarówno konkretnemu dziecku, jak i całemu społeczeństwu. Dlatego właśnie decyzja o niezaszczepieniu dziecka jest zawsze czymś więcej niż jedynie osobistym wyborem rodziców.
– Jak zachęcać przeciwników szczepień, by jednak się na nie decydowali? Wprowadzać wysokie kary? Nie przyjmować niezaszczepionych dzieci do publicznych żłobków i przedszkoli? Czy postawić na edukację?
– Polacy nie oczekują rezygnacji ze szczepień obowiązkowych, przeciwnie – zdecydowana większość docenia pozytywne skutki szczepień. Według dostępnych badań oczekiwania społeczne wobec sposobu postępowania z rodzicami niedopełniającymi obowiązku szczepienia dzieci kierują się raczej w stronę konsekwencji o charakterze wykluczającym niż sankcji prawnych, tzn. rodzice oczekują rozwiązań skierowanych przede wszystkim na ograniczenie kontaktu dzieci nieszczepionych z zaszczepionymi. Edukacja ma kluczowe znaczenie. Będę zachęcał wszystkich lekarzy w Polsce, żeby się w to włączyli.
Rozmawiał Tomasz Walczak
Współpraca Beata Lisowska

Ponad 600 marek modowych w jednym miejscu. Wybierz się na zakupy z rabatami dostępnymi na stronie About You kody rabatowe.