– To był wyjątkowy wieczór i przepiękny koncert „Cud życia”, który Telewizja Polska wyemituje w Wielkanoc. Usłyszeliśmy największe hity Andrei Bocellego. Dla mnie to było bardzo wzruszające – relacjonuje wydarzenie Joanna Kurska, żona prezesa TVP, która jest w 9. miesiącu ciąży. – Doświadczam cudu życia teraz każdego dnia, gdy czuję ruchy naszej córeczki i słyszę bicie jej maleńkiego serduszka. Koncert był takim połączeniem muzyki, miłości i macierzyństwa – opowiada.
Mistrz Andrea Bocelli przyjechał do Warszawy na występ w towarzystwie żony Veronici Berti (37 l.), córki Virginii (9 l.) oraz psa. Światowej sławy śpiewak operowy był gwiazdą koncertu „Cud życia”, który odbył się w budynku Ufficio Primo w Warszawie.
Znakomitego koncertu wysłuchał z małżonką prezes TVP. Para już odlicza dni do wielkiego wydarzenia. Chociaż mała powinna pojawić się na świecie na przełomie marca i kwietnia, nie jest wykluczone, że nastąpi to wcześniej. Według uzyskanych przez nas informacji, Joanna Kurska już udała się do szpitala, w którym będzie oczekiwała narodzin upragnionej Ani.
Skąd takie imię dla dziecka? Żona prezesa TVP ujawniła niedawno w rozmowie z „Super Expressem”, że Anna to imię zmarłej w 2016 r. mamy Jacka Kurskiego, który bardzo mocno przeżył jej stratę. „Jestem szczęśliwy, że sama Joanna zaproponowała, aby nasza córka miała na imię Anna, po mamie” – powiedział niedawno szef Telewizji Polskiej w rozmowie z „SE”.
Polecany artykuł: