Jarosław Kaczyński

i

Autor: Marek Zieliński/Super Express Jarosław Kaczyński

Koronawirus. WOJNA w partii Kaczyńskiego o wybory prezydenckie. UJAWNIAMY, co się tam dzieje!

2020-03-26 6:00

Oficjalnie politycy PiS mają trzymać się wytycznych Jarosława Kaczyńskiego (71 l.) w sprawie wyborów prezydenckich 10 maja. Wśród posłów partii rządzącej narasta jednak coraz większy bunt w tej sprawie! Niektórzy, jak choćby Tadeusz Cymański (65 l.), mówią nam wprost o zmianie terminu wyborów z uwagi na koronawirusa, a minister zdrowia Łukasz Szumowski (48 l.) ma nawet grozić swoją dymisją, jeśli wybory będą ryzykowne i nie zostaną przełożone!

Mówi nam jeden z posłów partii rządzącej: - Mamy jak najmniej mówić na temat wyborów. Dostaliśmy przekaz, że koncentrujemy się na walce z koronawirusem i że ważne jest współdziałanie rządu i opozycji w tej kwestii, a termin wyborów jest określony w konstytucji. Stąd dyskusja na temat przełożenia wyborów jest przedwczesna. My podejmujemy intensywne działania, żeby zatrzymać epidemię koronawirusa – opowiada nam polityk PiS. Jarosław Kaczyński sprawę stawia jasno: przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie jest dzisiaj całkowicie możliwe. - Potrzebujemy dzisiaj politycznej stabilizacji, to też przyczyna, aby wybory odbyły się 10 maja – mówił niedawno Kaczyński w RMF FM.
Ale wśród jego posłów narasta bunt. - Przy dużej liczbie chorych, zarażonych, ale też wykluczonych w kwarantannie, wybory będą musiały być przesunięte na inny termin. Ich przeprowadzenie 10 maja byłoby niebezpieczne, ta sytuacja zagrażałaby zdrowiu i życiu ludzi! - mówi nam Tadeusz Cymański. Posłów PiS, z którymi rozmawialiśmy i którzy myślą podobnie jak Cymański, jest dużo więcej, ale boją się podważać oficjalnie stanowisko prezesa.
A co na temat majowego terminu wyborów sądzą posłowie – lekarze z PiS? - Myślę, że epidemia osłabnie, to jest pewne jak słońce. Wybory powinny być przeprowadzone 10 maja – uważa Bolesław Piecha (66 l.). Z nieoficjalnych informacji wiemy, że w tej chwili minister zdrowia Łukasz Szumowski nie chce ryzykować wyborów w maju. - Przeszkody w wyborach 10 maja są i każdy myślący polityk o tym doskonale wie. Do nich należy również profesor Szumowski – podkreśla nasz rozmówca.


Oto, co na temat wyborów prezydenckich 10 maja sądzą ważni politycy PiS

Tomasz Latos (56 l.), poseł PiS, szef sejmowej komisji zdrowia
- Na tę chwilę nie należy zakładać przekładania wyborów. Spodziewamy się, że przed nami szczyt zachorowań, a nie wiemy, jak będzie w połowie kwietnia, a wtedy w sposób odpowiedzialny możemy podejść do kwestii wyborów prezydenckich.

Tadeusz Cymański, poseł PiS: 
- Przy dużej liczbie chorych, zarażonych, ale też wykluczonych w kwarantannie, wybory będą musiały być przesunięte na inny termin. Ich przeprowadzenie 10 maja byłoby niebezpieczne, ta sytuacja zagrażałaby zdrowiu i życiu ludzi! Stąd nie można wykluczyć wariantu o przełożeniu wyborów.

Łukasz Szumowski, minister zdrowia
- Jestem lekarzem. Jeśli mam decydować o zdrowiu i życiu Polaków, to mówię to, co myślę i tak będzie zawsze (TVN24).

Pomoc finansowa podczas epidemii. Ekspert radzi. [SUPER RAPORT]