Tomasz Lis

i

Autor: AKPA Tomasz Lis odchodzi z "Newsweeka" po 10 latach!

Tomasz Lis wyjawił: "To jest dla mnie KOSZMAREM". Aż serce ściska...

2021-12-20 15:01

Tomasz Lis jakis czas temu przeszedł udar. Pojechał do Olsztyna na wywiad, ale niestety doszło do przerażającego zdarzenia: dziennikarz źle się poczuł i trafił do szpitala. Lekarze od razu się nim zajęli. Lis musiał jednak walczyć o zdrowie z całych sił. Udało się! Dziś, dwa lata od tamtych wydarzeń, ujawnił, że przeżywa koszmar, który jest pokłosiem przejścia udaru.

Przypomnijmy, dwa lata temu Tomasz Lis przeszedł udarł. Dziennikarz, który od lat prowadzi zdrowy tryb życia, uprawia sport i brał udział nawet w maratonach, musiał walczyć o zdrowie. Miał wtedy umówiony wywiad  z sędzią Pawłem Juszczyszynem, ale niestety trafił do szpitala. - Dzień był zwykły. Jechaliśmy do Olsztyna, miałem zrobić wywiad z sędzią Juszczyszynem. Powiedziałem: żebyśmy nie zaczynali od próśb, to chodźcie, jeszcze się kawy napijemy. Był 10 grudnia. To zawsze się pamięta. Udar jest specyficznym doznaniem, bo nie boli. Człowiek czuje jakby ciało się od niego oddzielało – wspominał potem w rozmowie na antenie Radia Zet. W szpitalu po zdarzeniu spędził pewien czas, a potem musiał zająć się rehabilitacją.

Na szczęście dziennikarz wrócił do pełni sił, chociaż jak się okazuje, do tej pory odczuwa skutki przejścia kłopotów zdrowotnych. W najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek", którego Tomasz Lis jest redaktorem naczelnym, pojawił się wywiad z prof. Marianem Zembalą, byłym ministrem zdrowia z rządu Ewy Kopacz.

ZOBACZ>>>Kaczyński zobaczył to przed Wawelem w miesięcznicę pogrzebu brata. Musiało go zaboleć

KOSZMAR Tomasza Lis! Dziennikarz wyjawił, co sprawia mu kłopot. Az serce ściska...

W czasie wywiadu Lis pojawił się wątek udaru, bo prof. Zembala także przeszedł udar w 2018 roku. I tu nagle Lis zapytał: - Porozmawiajmy jak udarowiec z udarowcem. Prawostronny pan miał? Profesor odparł, że tak: - I lewa strona jest nieczynna - dodał i wyjaśnił: - Ale na szczęście sprawnie myślę i pracuję, więc chyba jednak działa. Mózg to nieprzewidywalna struktura, która zadziwia medycynę w wielu aspektach, także w zakresie regeneracji. I to jest nadzieja dla wszystkich po udarze. Na te słowa Tomasz Lis podzielił się własnymi doświadczeniami i  ujawnił, że do tej pory sam ma kłopoty i przeżywa koszmar: - Kiedy muszę być w garniturze i pod krawatem, to jest dla mnie koszmarem. Jeszcze z dolnymi guzikami to na luzie, ale przy szyi jest bardzo ciężko. na ubranie się w ten mundur doliczam sobie 40 minut - wyznał. Zdaje się, że to zwykłe, codzienne sprawy, ale jak widać i one mogą przysporzyć kłopotów. Jedno jest pewne, najważniejsze to się nie poddawać!

NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ - ZOBACZ, JAK TOMASZ LIS ZMIENIŁ SIĘ PRZEZ LATA

Sonda
Czy Tomasz Lis jest dla Ciebie autorytetem dziennikarskim?