Otóż w hotelu, w którym przebywa Pawłowicz w ubiegłą niedzielę doszło do pożaru, skutkiem czego ewakuowano około 100 osób. - Podczas akcji okazało się, że pożar rozpoczął się prawdopodobnie od zwarcia w elektrycznej tablicy rozdzielczej. Spłonęło wyposażenie tego pomieszczenia, ale ogień nie wydostał się poza nie - mówił "Gazecie Wyborczej" Piotr Dziedzic, oficer prasowy komendy powiatowej straży pożarnej w Busku-Zdroju. Przykry incydent ujawnił też fakt, że wśród gości hotelu znajdowała się właśnie sędzia trybunału Julii Przyłębskiej.
W stronę sędzi padły poważne oskarżenia. Opinia publiczna była wzburzona faktem, że hotel, w którym sędzia przebywała, działał mimo obostrzeń. Ponadto sędzię widziano w obstawie funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, która z urzędu przysługuje jedynie prezydentowi, premierowi i wicepremierom.
- Mocno podkreślam, że przebywam w hotelu Malinowy Zdrój na pobycie leczniczym. Jestem tutaj gościem i korzystam z tego miejsca z zachowaniem wszelkich rygorów sanitarnych. Nawet nie wiem, ilu jest tutaj gości, ponieważ nie jest ich jeszcze zbyt wielu - przekazała PAP pani Pawłowicz.
Jak się okazało, hotel istotnie jest otwarty tylko dla gości korzystających z leczniczych zabiegów fizjoterapeutycznych (konsultacja lekarska ze zdobyciem skierowania jest dostępna w hotelu po uiszczeniu zapłaty 50 zł za wizytę).
Kontrola sanepidu nie wykazała, by działalność hotelu miała być niezgodna z obostrzeniami ani by łamano w nim rygor sanitarny.
>>>Pawłowicz wpadła w okropną furię. W tle płonący hotel. "Kłamstwa lewackich mediów"
Jak twierdzi Krystyna Pawłowicz, która nie zrezygnowała z pobytu w uzdrowisku, skierowanie na leczenie uzyskali także dziennikarze, którzy teraz relacjonują jej pobyt w Malinowym Zdroju.
Po iście nerwowym poście sędzi Pawłowicz na Twitterze można sądzić, że "szpiegujący" ją żurnaliści uniemożliwiają regenerację i relaks, a na domiar złego, zagrażają odbyciu przez sędzię Pawłowicz jej leczniczych zabiegów.
Jak można odcyfrować z wpisu, 3 dni temu do hotelu zameldowała się pewna osoba robiąca sędzi Pawłowicz zdjęcia, co zmusiło Pawłowicz do rezygnacji z części zabiegów!
Następnie sędzia TK powiedziała, że takie czyny traktuje jako formę nękania w trakcie leczenia.
Nie uzyskaliśmy od sędzi Pawłowicz informacji, czy doniesie o całej sprawie do prokuratury.
Jak wyczytamy w artykule 190 Kodeksu Karnego, "kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
KLIKNIJ W GALERIĘ PONIŻEJ, BY OBEJRZEĆ NAJLEPRZE MEMY Z KRYSTYNĄ PAWŁOWICZ W SPA
>>>CZYTAJ WIĘCEJ:
>Krystyna Pawłowicz. Najpierw SPA, teraz PIENIĄDZE z ZUS. Podwyżka dla byłej posłanki PiS
>Dramatyczny apel Pawłowicz! Była posłanka jest w kropce i prosi o pomoc. To katastrofa...