15 tydzien płód

i

Autor: Getty images

Lekarz przekonuje, że w przypadku wad letalnych o narodzinach powinni decydować rodzice.

2020-10-31 7:15

Prezydent proponuje ustawę, łagodzącą wyrok TK ws. aborcji. W przypadku wad letalnych płodu przerywanie ciąży ma pozostać dopuszczalne. "Stoję na stanowisku, że takie decyzje powinny być absolutnie podejmowane przez rodziców. To w ich sumieniach na całe życie pozostaje pewna świadomość takiej decyzji i wątpliwość, czy była ona słuszna. Wydaje mi się też, że czekanie na urodzenie się dziecka, które jest niezdolne do przeżycia, jest niepotrzebnym przedłużaniem jego cierpienia" - mówi prof. Ryszard Lauterbach, prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.

„Super Express”: - Prezydent proponuje, by, mimo wyroku TK, przerywanie ciąży w przypadku wad letalnych płodu było nadal było dopuszczalne. Jak pan patrzy na tę propozycję jako lekarz zajmujący się noworodkami?

Prof. Ryszard Lauterbach: - Jest to zdecydowanie jakaś forma kompromisu. Afirmacja życia jest zawsze, naszym, neonatologów, mottem. Od początku czuwamy nad samodzielnym życiem człowieka. Jeśli doświadczamy olbrzymich emocji, to one pojawiają się wtedy, kiedy rodzą się dzieci z tymi najcięższymi wadami, które nie mają szans na przeżycie. Oczywiście, walczymy o każdego noworodka…

- Ale nie zawsze ta walka jest do wygrania.

- Mamy na uwadze nauczanie Jana Pawła II, który bardzo kategorycznie był za ochroną życia człowieka, ale przestrzegał jednocześnie przed każdą formą uporczywej terapii, która przedłuża cierpienie i ból. Wymuszanie rozwoju dotkniętego wadami letalnymi płodu do momentu porodu było dla nasz formą uporczywej terapii. To dziecko cierpiało przez cały okres rozwoju ciąży. Cierpiało razem z matką. To cierpienie udzielało się dziecku, bo jest oczywistą sprawą, że istnieje bardzo silna więź między matką a rozwijającym się w jej łonie dzieckiem. Zwłaszcza, jeśli to dziecko zaczyna być dojrzałe. Jego mózg, choć nie zawsze prawidłowy, jest dojrzały. Tak samo jak receptory bólu.

- No właśnie, wiele osób najbardziej ten aspekt wyroku TK oburzył. Niewielu wyobraża sobie, by zmuszać do takiego cierpienia i dziecko, i zwłaszcza matkę. Sam pan na pewno był świadkiem wielu takich dramatów i chyba nie warto zmuszać do niego i tak cierpiące kobiety.

- Oczywiście. Stoję na stanowisku, że takie decyzje powinny być absolutnie podejmowane przez rodziców. To w ich sumieniach na całe życie pozostaje pewna świadomość takiej decyzji i wątpliwość, czy była ona słuszna. Wydaje mi się też, że czekanie na urodzenie się dziecka, które jest niezdolne do przeżycia jest niepotrzebnym przedłużaniem jego cierpienia. Wady, które ma, są nieuleczalne i jeszcze raz to podkreślę: w raz z rozwojem, zwiększają się jego możliwości odczuwania bólu. To forma uporczywej terapii, której prowadzenie jest dyskusyjne.

Rozmawiał Tomasz Walczak