Adam Michnik zna rosyjskiego opozycjonistę, wydali wspólnie książkę. – „To niezwykle inteligentny i sympatyczny człowiek. Gdy spacerowaliśmy po ulicach Moskwy, to ciągle ktoś podchodził, chciał mu uścisnąć dłoń, czy porozmawiać. Chcę podkreślić, że Aleksiej ma niezwykły polityczny talent” – powiedział.
Na pytanie, czy w Polsce pojawia się ktoś formatu Nawalnego, Michnik stwierdził, że model państwa realizowany przez PiS to „putinizacja Polski”. A niektóre osoby wyłaniają się jako opozycjoniści. – „Pani Marta Lempart, Klementyna Suchanow i wszystkie działaczki Strajku Kobiet, które wzięły się ze środowisk pozapartyjnych. Potrzeba jest matką wynalazków i niewątpliwie na scenie politycznej pojawiają się nowe twarze. Można nie lubić Szymona Hołowni, ale wtargnął do polityki w sposób efektowny, zobaczymy, co będzie dalej – odpowiedział Adam Michnik.
Na koniec rozmowy redaktor naczelny „GW” zdążył wypowiedzieć jeszcze jedną myśl, z którą przyszedł do TOK FM. – „Ci, którzy atakują Krystynę Jandę to świnie!” – podkreślił. Chodziło mu o aferę z zaszczepieniem 200 osób przeciwko COVID-19 w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Okazało się, że dostali lek, chociaż nie byli pracownikami placówki. Wśród nich byli aktorzy, m.in. Janda.