Misja pokojowa w Ukrainie. Co to może oznaczać?

Na czym miałaby polegać misja pokojowa na Ukrainie?

Założenia projektu mają być ujawnione dopiero podczas czwartkowego szczytu NATO. Na razie Onet dotarł do ogólny założeń, które zakładają, że w misji wezmą udział żołnierze kilku państw w tym NATO, do 10 tys. osób. Misja miałaby na celu zabezpieczyć dostawy humanitarne, oraz korytarze humanitarne nad którymi funkcjonowałaby strefa zakazów lotów. 

Żołnierze mieliby stać w pewnych odległościach od frontu i ochraniać konwoje humanitarne. Mogłoby to skutkować funkcjonowaniem strefy zakazu lotów nad ukraińskimi miastami, co ochroniłoby w teorii ludność cywilną przed atakami rakietowymi ze strony w Rosji.

Losy misji pokojowej będą się ważyć w najbliższych dniach

Jak wskazuje Onet, zgodę na misję musiałaby wydać strona amerykańska. Dlatego Andrzej Duda przed złożeniem propozycji na czwartkowym szczycie NATO, ma przekazać projekt misji do Białego Domu. Ponadto nawet jeśli sojusznicy zgodzą się na propozycję Polski, zgodę wyrazić będzie musiał rząd w Kijowie.

Na razie USA sceptycznie podchodzi do polskiej propozycji. Władimir Putin ostrzegał, że interwencja NATO w konflikt na Ukrainie może skończyć się "poważnymi konsekwencjami". Ambasador USA przy Polsce Mark Brzezinski stwierdził, że Stany Zjednoczone nie chcą wojny z Rosją i "nie chcemy, aby zostało w nią wciągnięte ani NATO, ani Polska".