Wideo
Pogoda
Quizy
Komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura został zapytany w "Super Raporcie" o to, czy w Rosji są dwie armie: jedna pokazywana na defiladach: dobry i nowoczesny sprzęt, rośli żołnierze i druga frontowa, która walczy na Ukrainie: bardzo młodzi żołnierze z przeterminowanymi racjami żywnościowymi. Jaka jest prawda? Zdaniem komandora nawet sprzęt pokazywany w oficjalnych przekazach, jak zauważali eksperci nie był do końca tak bardzo nowoczesny i dodał: - Zgadza się, pokazywano rosłych żołnierzy na defiladach, ale powiedzmy sobie szczerze, ta armia nie jest wcale tak dobrze wyszkolona. Specjaliści nie są zaskoczeni stanem armii, są zaskoczeni tym, co dzieje się w jednostkach pierwszorzutowych. Wydawało się, że tam powinien być nowoczesny sprzęt. Okazało się, że i tu sprzęt nie był taki, jak powinien być, były tu czołgi bez modernizacji - podkreśla ekspert i dodaje: - Rzeczywiście, to jest armia na glinianych nogach - przyznał.
Super Express jedzie na Ukrainę z pomocą! Dołącz do naszej zbiórki "Dla walczącej Ukrainy"
Ile miała trwać wojna na Ukrainie? Ekspert wyjaśnia
Porucznik rezerwy Maksymilian Dura odpowiedział też na pytanie, jak to możliwe, że skoro Rosja spodziewała się, że przełamią opór armii Ukrainy w dwa czy trzy dni, a ta broni się już ponad tydzień. Ekspert przyznał, że ci, którzy zajmują się tematyką wojskową spodziewali się, że jeśli Ukraińcy wytrzymają kilka dni, to ta wojna będzie trwała długo: - I tak się też stało - ocenił Dura. Jak dodał jeśli chodzi o broń przeciwpancerną i przeciwlotnicza to jest tu przewaga Ukrainy. I najważniejsze drony. O czym jeszcze mówił ekspert komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura? Cała rozmowa poniżej.
SPRAWDŹ NAJNOWSZE WIEŚCI Z UKRAINY>>>Wojna na Ukrainie. Relacja na żywo. Zatonął estoński statek w rejonie Odessy, a fiński statek tonie na Morzu Czarnym
i
