Krystyna Janda

i

Autor: East News Krystyna Janda

Przeszywający list Jandy i Komorowskiego. Ciarki przechodzą po plecach

2019-09-30 10:01

Czegoś takiego dawno nie było. Widać, że sytuacja jest bardzo poważna. Do tego stopnia, że zjednoczyła ludzi z dwóch różnych światów - artystycznego i politycznego. Właśnie opublikowano przyszywający list podpisany przez słynnych Polaków, w tym m.in. Bronisława Komorowskiego, Lecha Wałęsę, Aleksandra Kwaśniewskiego, Krystynę Jandę i Juliusza Machulskiego i Łukasza Turskiego.

Gdy się czyta ten list, ciarki przechodzą po plechach. Grozę wzbudza już początek. "Trzynastego października nie czekają nas normalne wybory, lecz takie, które zadecydują, czy Polska będzie demokratycznym państwem prawa, czy też będzie nadal staczała się w kierunku autorytarnej dyktatury. Demokratyczna większość w Senacie może okazać się kluczowa" - wskazują sygnatariusze. "Zwracamy się zatem z apelem do przedstawicieli demokratycznej opozycji, kandydujących do Senatu spoza wspólnej listy trzech opozycyjnych ugrupowań. Znamy i rozumiemy motywy, którymi się kierujecie. Szanujemy Wasze prawo do przedstawienia wyborcom Waszych poglądów, pomysłów i osobistej gotowości ich realizacji w organach przedstawicielskich. I jednocześnie bardzo Was prosimy, byście w tych wyborach z tego prawa nie skorzystali. Co więcej, zwracamy się do Was, byście całą swą energię, zaangażowanie i autorytet oddali w służbę wyższego celu, jakim jest zwycięstwo opozycji. Polacy w trudnych chwilach się jednoczą" - czytamy w dalszej części listu.

ZOBACZ TEŻ: Janda odkopała zdjęcie młodego Rydzyka! Pod fotką są bardzo DZIWNE słowa

Autorzy podkreślają, że "w 1980 roku dzięki jedności ogromnej części społeczeństwa 'Solidarność' pokazała światu najpiękniejszą z możliwych twarz Polski". "Dziś ta jedność jest potrzebna, jak nigdy od tamtej pory. I to jest powód, dla którego prosimy Was, byście wsparli tę opozycję w jej obecnym kształcie. Byście w tym roku, potrafili wznieść się ponad Wasze słuszne zamierzenia, możliwe do zrealizowania dopiero w warunkach pełnej demokracji" - zaznaczają z patosem.