Antoni Dudek

i

Autor: Andrzej Lange/Super Express Antoni Dudek

Rozpad PiS nieunikniony. Znamy konkretną datę!

2020-11-16 5:19

Zirytowani lekarze, którzy nie dostali obiecanego dodatku covidowego, rozbudzone oczekiwania pomocy ze strony kolejnych grup społecznych, a do tego walka z pandemią i konflikt partii z prezydentem Andrzejem Dudą. To tylko niektóre problemy, z jakimi musi się zmagać PiS. Prof. Antoniu Dudek, politolog, informuje, że wkrótce dowiemy się, czy partia rządząca ma jeszcze większość w Sejmie.

„Super Express”: – Lekarze patrzą, jak artyści dostają od rządu duże pieniądze, a dla nich wciąż nie ma dodatku covidowego. Czym to będzie skutkowało i jak wpłynie na notowania PiS?

Prof. Antoni Dudek: – Na pewno to PiS nie pomoże. Teraz narastało oczekiwanie pomocy, wsparcia różnych grup zawodowych. Ktoś zawsze będzie się czuł pokrzywdzony. Po prostu nadciąga czas różnego rodzaju rewindykacji. Historia z lekarzami jest początkiem tego procesu, a gdzieś tam w tle są „złote spadochrony” dla górników, bo to grupa zawodowa, która uzyskała luksusowe warunki, zupełnie nieporównywalne z czymkolwiek. I to górnicy będą punktem odniesienia. Krótko mówiąc, będą żądania w stylu „chcemy mieć takie warunki jak górnicy”, gdzie są takie rozwiązania jak czteroletni okres utrzymywania ich w sytuacji, gdy kopalnia jest zamykana. Oni przez cztery lata będą otrzymywali pensję. Żadna inna grupa zawodowa niczego takiego nie dostała. To początek tego typu zjawisk.

– Co z ustawą covidową, która ma przyznać lekarzom dodatki za walkę z wirusem? Rząd nie chce zgodzić się na pieniądze dla wszystkich pracowników ochrony zdrowia.

– Sejm prawdopodobnie na najbliższym posiedzeniu uchwali nową wersję ustawy i będzie ona procedowana, aby na mocy starej, której premier nie publikuje, nie musieć wypłacać lekarzom podwójnej pensji. Najwyraźniej uznano, że nie ma wystarczającej ilości środków. Chodzi o to, aby wypłacać to tylko części lekarzy. Wywołało to oburzenie w ich środowisku. Tutaj nie ma dobrego wyjścia, to oczywista porażka rządu, a w szczególności posłów, bo gdyby pan marszałek Ryszard Terlecki panował nad swoimi ludźmi, to nie doszłoby do pomyłki w głosowaniu i nie trzeba by tego naprawiać w Sejmie. Pozostaje pytanie: czy PiS ma większość? To się okaże w przyszłym tygodniu, gdy zaczną się głosowania. Bo brak większości był powodem odroczenia posiedzenia o dwa tygodnie.

Super Raport 13.11 (Goście: Krzysztof Bosak - Konfederacja, Krzysztof Śmiszek - Lewica)

– Kolejna sprawa, do której potrzeba większości: ustawa zwana piątką dla zwierząt. Jakie są w jej przypadku możliwe scenariusze?

– Mam wrażenie, że po tym, co powiedział pan prezydent, trafi do sejmowej zamrażarki. Prezes Kaczyński da sobie spokój z forsowaniem „piątki”, bo może się okazać, że na końcu tego żmudnego procesu prezydent odmówi jej podpisania. Można sobie wyobrazić, że Kaczyński pójdzie na zderzenie z Dudą, tylko to by oznaczało, że prezes PiS musi poprosić opozycję o odrzucenie prezydenckiego weta do tej ustawy. W kontekście tego, co czeka PiS, gdy będą kolejne ustawy do uchwalenia, kolejne problemy, nie jest najlepszym rozwiązaniem demonstracyjna próba pokonania prezydenta przy pomocy opozycji. Wiadomo że większością trzech piątych można weto odrzucić, ale raczej ustawa trafi do zamrażarki.

Jarosław Kaczyński przyłapany w kościele z tajemniczą kobietą. Mamy zdjęcia

– A co w tej sytuacji będzie z aborcją? Bo prezydent przygotował własny projekt ustawy aborcyjnej.

– Będzie wet za wet. PiS tego nie poprze. Część posłów już zapowiedziała, że nie poprze prezydenckiego projektu ustawy. Myślę, że to też trafi do zamrażarki. Pytanie, co z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, jak długo można nie drukować tego orzeczenia i nie wprowadzać zmian, które wyrok TK nakazuje? Myślę, że to będzie trwało w zawieszeniu przez jakiś czas. Zdziwiłbym się, gdyby sprawa aborcji była forsowana w najbliższym czasie. To wszystko są rzeczy, które utkną w zamrażarce na jakiś czas.