Sylwia Spurek

i

Autor: Facebook/PrintScreen

Spurek donosi na hejterów do ich zakładów pracy. Będą mieli kłopoty?

2020-01-26 17:30

Pod wpisami europosłanki Sylwii Spurek w mediach społecznościowych często pojawiają się obraźliwe komentarze. Polityczka wymyśliła na hejterów nowy sposób – informuje ich pracodawców, o tym, co podwładni robią w sieci. I pyta, czy w firmie wszyscy zachowują się tak wobec bliźnich.

Nowy sposób na hejterów eurodeputowana zaczęła stosować po wpisach o tym, że była współautorką rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie naruszeń praworządności w Polsce. Informowała też, że tragiczne pożary w Australii są efektem zmian klimatycznych. W Internecie zawrzało - pojawiły się pod adresem Sylwii Spurek chamskie komentarze. W rozmowie z WP.pl europosłanka tłumaczy, co zaczęła z tym robić.

– Jeżeli na profilu osoby, która narusza przepisy prawne, są dane jej pracodawcy, a w szczególności, jeśli "komentarz" pisany był w standardowych godzinach pracy, informuję pracodawców. Niech mają świadomość, jak ich pracownicy zachowują się w stosunku do innych osób – powiedziała.

Kiedy Spurek znalazła komentarz, w którym pewien mężczyzną określił ją „amebą umysłową”, zrobiła zrzut z ekranu i wysłała go do zatrudniającej mężczyznę firmy. – Czy w swoich wypowiedziach Pan K. reprezentuje Państwa firmę? Czy popieracie Państwo standardy prowadzenia rozmowy, zaprezentowane przez Pana K.? – zapytała w wiadomości e-mail.

Nie wiadomo, czy teraz na Facebooku polityczki będzie mniej nienawistnych komentarzy, czy też hejterzy poukrywają na profilach informacje o swojej pracy, aby uniknąć donosów.