W czasie czwartkowego wystąpienie Marek Kuchciński ogłosił, że odchodzi z funkcji marszałka Sejmu: - Informuję, że składam rezygnację. Chciałbym przy tym powiedzieć, że podczas mojej działalności nie złamałem prawa - ogłosił. Obecny obok niego na scenie prezes PiS dodał: - Pan marszałek nie złamał prawa. Nie złamał istniejących w tej dziedzinie obyczajów. Skoro państwo najwyraźniej macie inne zdanie, to w związku z tym mogę powiedzieć iż decyzja pana marszałka jest dowodem postawy, która jest związana z naszym hasłem „Słuchać Polaków. Służyć Polsce". Będący na konferencji zastępca rzecznika prasowego PiS Radosław Fogiel także zabrał głos i zaapelował, by dokładnie przyjrzeć się lotom poprzednich rządzących. I pokazał kartki z wypisanym lotami Donalda Tuska oraz Ewy Kopacz. Ruszyła lawina komentarzy, a w piątek szef kancelarii premiera, Michał Dworczyk wystąpił przed kamerami i ogłosił: - W konsekwencji ostatnich wydarzeń Prezes Rady Ministrów Mateusz Morawiecki podjął decyzję o przygotowaniu nowej ustawy o organizacji lotów najważniejszych osób w państwie.
I tu pojawiła się Beata Szydło! Była polska premier, a obecnie europosłanka, stanowczo wkroczyła do akcji i zdecydowała się na ważny krok. Pierwszy raz od zamieszania z Kuchcińskim zabrała głos. Na Twitterze powiadomiła, że sama poprosiła szefa KPRM, by opublikowane zostały wykazy lotów premierów od 2015 roku, czyli także jej samej: - Zwróciłam się z prośbą do Szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka o opublikowanie wykazu wszystkich lotów Premierów rządu PiS od 2015 roku.