Niczym grom z jasnego nieba spadła wiadomość, że Gowin podał się do dymisji. Szef Porozumienia, które wchodzi w skład Zjednoczonej Prawicy, zrezygnował z bycia wicepremierem w rządzie Morawieckiego, a także z bycia ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. - Uważam, że wybory powinny być przesunięte. Zaproponowaliśmy wprowadzenie poprawki z vacatio legis wynoszące trzy miesiące. Ta propozycja nie została przyjęta, dlatego podaję się do dymisji - tłumaczył polityk. We wtorkowej rozmowie na antenie radia Wnet był pytany o to, dlaczego tak zdecydował. - Nosiłem się z nią kilka dni, do ostatniej chwili liczyłem, że uda mi się wypracować kompromis.
ZOBACZ: KONIEC ulubieńca Rydzyka na antenie! Bezwzględne decyzje władz
Dodał, że najpierw przekazał wiadomość o podaniu się do dymisji swoim posłom, a następnie prezesowi Prawa i Sprawiedliwości oraz premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Gowin ujawnił, jak przyjął tę wieść Kaczyński: - Miałem wrażenie, że był zaskoczony. No ale.. przyjął to jako fakt dokonany. Gowin przyznał, że w identyczny sposób przyjął wiadomość premier.
Ciekawą scenę zarejestrowały natomiast kamery tvn na sali Sejmowej. Gdy do rozmawiającego z marszałkiem Terleckim prezesa PiS podszedł Gowin, Kaczyński go zignorował. Gowin wypowiedział kilka słów, ale prezes PiS rzucił mu jedynie lodowate spojrzenie.