Jadwiga Emilewicz: W piątek nowe przepisy w ramach tarczy antykryzysowej. Koronawirus w Polsce [RELACJA NA ŻYWO]

i

Autor: KPRM/Twitter

Wiceminister z PiS o przyszłości Emilewicz. Nie pozostawia wątpliwości (EXPRESS BIEDRZYCKIEJ)

2020-09-28 14:15

Po ponad tygodniu negocjacji PiS podpisało z Solidarną Polską i Porozumieniem Jarosława Gowina nową umowę koalicyjną. Niestety do tej pory nie znamy jej szczegółów i nadal czekamy na nowy skład rządu premiera Mateusza Morawieckiego. Wiemy jedynie, że liczba resortów ma zostać zredukowana do 14 i że do gabinetu ma wrócić Jarosław Gowin. W tym kontekście pojawiają się pytania o przyszłość wicepremier Jadwigi Emilewicz, która z sobotę postanowiła opuścić szeregi Porozumienia. Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń pytany w programie "Express Biedrzyckiej" o to czy powinna zostać w rządzie nie pozostawia najmniejszych wątpliwości.

Kamila Biedrzycka: Dlaczego nie poznaliśmy żadnych szczegółów dotyczących podpisanej w sobotę umowy koalicyjnej?

Artur Soboń: Tak to jest, że umowy dotyczą przede wszystkim wewnętrznych kwestii w ramach koalicji. Ale kilka rzeczy wiemy na pewno. Że to będzie jakaś formuła, w której będziemy się koalicyjnie uzgadniać – i w klubie i programowo. Powstanie rada koalicji, która zostanie uzupełniona o koalicjantów. Wiemy, że idziemy wspólnie do kolejnych wyborów i że uzgodniliśmy rekonstrukcję gabinetu pana premiera Mateusza Morawieckiego – liczbę ministrów, wiceministrów (…) póki te uzgodnienia trwają, to nie zostaną podane do wiadomości publicznej. Już w tym tygodniu będziemy znali nowy skład gabinetu rządowego.

- Nie ma pan poczucia, że trwa to zbyt długo?

- No mam. Zostaliśmy trochę zaskoczeni przez naszych mniejszych partnerów tą sytuacją podczas ostatnich głosowań sejmowych. Nikt z nas nie ukrywał, że ta sytuacja wymaga wyciągnięcia wniosków. Tak też się stało, rozmawialiśmy we własnym gronie, czego efektem jest nowa umowa koalicyjna.

- Ufa pan jeszcze po tym wszystkim w lojalność Ziobry i Gowina?

- Królową w Sejmie jest arytmetyka. Musimy mieć większość i ona jest dziś zagwarantowana. Mamy znakomitego premiera, ofensywę programową i uzgodnienia koalicyjne.

- Tylko bez lojalności uzgodnienia w każdej chwili mogą zostać uznane za nieobowiązujące.

- Lojalność jest w polityce najmniej popularnym słowem. Mamy wszyscy, a przede wszystkim nasi mniejsi koalicjanci, interes polityczny w tym, aby to porozumienie było realizowane.

- Nie ma pan poczucia, że najbardziej poobijany z tych negocjacji wychodzi premier Morawiecki?

- Jest niekwestionowanym liderem gabinetu rządowego. Konstrukcja rządu ma służyć funkcjonalności i dawać premierowi możliwość łatwego sterowania. To efekt przede wszystkim jego przemyśleń.

- Jak może czuć się liderem, skoro do rządu wejdzie jego przełożony – prezes Kaczyński?

- (…) myślę, że to kwestia rozmowy między Jarosławem Kaczyńskim a Mateuszem Morawieckim. Premierem jest Morawiecki i to zostało przesądzone, natomiast odpowiedzialność za te ważne resorty po stronie prezesa oznacza kontrolę i koordynację prac między ministrami. Podział zadań w gabinecie rządowym jest czymś zupełnie naturalnym.

- Jadwiga Emilewicz zostanie w rządzie? Bo rozumiem, że jej odejście z Porozumienia nie było przypadkowe.

- Nie wiem. Uważam, że była świetnym ministrem, także w roli wicepremiera odpowiedzialnego za sprawy gospodarcze. Dawała sobie radę naprawdę dobrze w tym trudnym okresie – uruchomienie kolejnych tarcz antykryzysowych to także jej zasługa. Więc dobrze by było gdyby w tym gabinecie rządowym została.

- Czyli takie plany są?

- Nie wiem. Nie znam tej umowy koalicyjnej. Wiem tylko co byłoby dobre z punktu widzenia funkcjonowania rządu.

- Czy to nie jest dziwne, że pan jako członek rządu, nie zna treści umowy koalicyjnej?

- Nie jest niczym nadzwyczajnym, że partie mają swoje ograny wykonawcze (…) nie wiem czy umowa koalicyjna powinna być przedmiotem publicznej egzegezy. Najważniejsze żeby była skuteczna.

- Jak można realizować umowę, której się nie zna?

- To co wiemy, to to, że jesteśmy razem, że wspólnie realizujemy swój program. Teraz czekamy na skład nowego gabinetu rządowego.

- Sądzi pan, że w umowie znalazł się podział miejsc na listach w wyborach 2023?

- Tego nie wiem. Wiem, że startujemy razem.

- Zgadza się pan ministrem Horałą, który powiedział, że koalicjanci mieli nadreprezentację na listach?

- Formuła pt. mniejsze ugrupowania mają jednego kandydata w jednym okręgu wyborczym nie jest optymalna. Generuje pewne komplikacje także w szeregach samego PiS.

Super Raport 28.09 ( wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń oraz Marcin Kierwiński z PO)