Mateusz Morawiecki musiał się niebywale stresować podczas ogłaszania założeń Polskiego Ładu nie tylko ze względu na swoje wystąpienie, ale też dlatego, że gonił go czas. Jak donosi „Fakt”, tego samego dnia o 12:00 jego córka Magda miała swoją komunię świętą. Premier musiał się śpieszyć, by wprost z prezentacji dojechać na czas do kościoła, gdzie dziewczynka przyjmowała sakrament. Warto zauważyć, że choć podjechał rządowym samochodem, zadbał o dyskrecję. Według relacji dziennika, polityk spóźnił się na uroczystość, jednak zdążył przed najważniejszą częścią, a na twarzy Mateusza Morawieckiego widać było wyraz ulgi. Po mszy złożył córce życzenia i udał się na imprezę w rodzinnym gronie. Bez wątpienia to był bardzo ważny dzień w życiu premiera. Wieczór spędzony wspólnie z najbliższymi musiał być dla niego wspaniałą okazją do odpoczynku i zebrania sił, zanim wyruszył w Polskę, by promować Polski Ład.
Nie przegap: Polski Ład pogodził Zjednoczoną Prawicę? Deklaracja programowa ma być takim sygnałem
Mateusz Morawiecki rusza w Polskę
W poniedziałek 17 maja Mateusz Morawiecki wsiadł w specjalnego busa z logiem projektu, by zacząć objeżdżać kraj. Chce w ten sposób promować Polski Ład. W planach ma odwiedziny w województwie lubelskie, podkarpackie i małopolskie. Wcześniej jednak wziął udział w konferencji prasowej.- Polski Ład ma wywrócony do góry nogami porządek, przywrócić. To propozycja umowy społecznej, którą chcemy zaprezentować Polakom. I usłyszeć od nich, co myślą o Polskim Ładzie – mówił Mateusz Morawiecki. Więcej na ten temat znajdziesz tutaj.