W czasie środowego protestu w Warszawie doszło do zamieszek z policją. Funkcjonariusze używali gazu łzawiącego. Do tego oliwy do ogania dolała sprawa z Włodzimierzem Czarzastym. Wicemarszałek Sejmu z lewicy brał udział w incydencie z policją. Najpierw poseł Gawkowski doniósł, że Czarzasty "został pobity". Później głos zabrała policja, który podała, że to polityk miał zaatakować policjanta. W końcu na Twitterze warszawskiej policji opublikowano nagrania z Czarzastym, które skomentowano: - Szanowni parlamentarzyści! Immunitet jaki posiadacie nie daje prawa do przepychania policjantów i usiłowania przerwania kordonu, który funkcjonariusze tworzą aby zabezpieczyć dany obszar. Nietykalność policjantów ma taką samą wartość jak nietykalność posłów. To nagranie pokazuje zdarzenie z udziałem wicemarszałka Sejmu. W 8 sekundzie widać, jak policjant zostaje odepchnięty. Funkcjonariusz doznał poważnego urazu nogi, wymagał pomocy lekarskiej i założenia gipsu. Do sprawy protestu odnieśli się też inni policji opozycji, a Borys Budka z PO zapowiedział, że Koalicja Obywatelska przygotowała wniosek o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w związku z działaniami wobec protestujących kobiet.
Wydarzenia związane ze środowym strajkiem i udział w nich policji, sprawiły, że lewica postanowiła wyciągnąć stare nagrania z Beatą Szydło! Przypomniane zostało jej wystąpienie z 2015 roku. Co wtedy mówiła Szydło? Było to w czasie, gdy w Polsce odbywały się demonstracje KOD (Komitetu Obrony Demokracji). Szydło w grudniu 2015 powiedziała:
- Każdy obywatel ma w Polce prawo do manifestowania, ma prawo do wyrażania własnej opinii. Na pewno za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości my policji przeciwko manifestantom wyprowadzać nie będziemy. Właśnie ta wypowiedź została wykorzysta w zmontowanym przez Razem nagraniu.