Morawiecki to najmniej kontrowersyjna i najbardziej chwalona kandydatura rządu Beaty Szydło (52 l.). Pozytywnie wypowiadali się na jego temat ekonomiści, bankowcy, a także organizacje przedsiębiorców. Jego kompetencje doceniła również odchodząca szefowa rządu. - Oby tylko miał siłę przebicia - mówiła w TVN 24 Ewa Kopacz (59 l.).
Morawiecki przez ostatnie lata pracował jako prezes banku BZ WBK. Rezygnację złożył oficjalnie 9 listopada. Jak ujawnił portal Money.pl, objęcie stanowiska wicepremiera i ministra rozwoju przez Morawieckiego oznacza dla niego spory spadek wynagrodzenia. Jako prezes w BZ WBK w 2014 r. miał pensję na poziomie 1,854 mln zł, a do tego wypłacono mu jeszcze nagrodę w wysokości 1,768 mln zł. Łącznie dawało to zarobki wynoszące ponad 300 tys. zł miesięcznie. Jako zastępca Beaty Szydło, a równocześnie minister rozwoju zarobi ok. 15 tys. zł. Czyli de facto będzie zarabiał 20 razy mniej.
W nowej roli Morawieckiemu kibicuje jego ojciec Kornel Morawiecki (74 l.), poseł ruchu Kukiza, legendarny opozycjonista, który dzisiaj podczas obrad nowego Sejmu będzie pełnił funkcję marszałka seniora. - Kocham syna, trzymam za niego kciuki i bardzo mu kibicuję. Jak ojciec synowi. Na pewno da sobie radę! - mówi nam Kornel Morawiecki.
Zobacz także: Pawłowicz atakuje Google: kłamią i fałszują