Zaskakujące, co o Jarosławie Kaczyńskim mówiła jego mama! To nie wszystko. Wydało się... CAŁA PRAWDA

Jarosław Kaczyński był oczkiem w głowie swojej mamy, podobnie jak jego brat. Ukochani synowie Jadwigi Kaczyńskiej jako nastoletni chłopcy stali się gwiazdami filmu dla dzieci "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Zmarły kilka dni temu aktor Michał Szewczyk grał wraz z braćmi w tym filmie. W 2020 roku udzielił wywiadu, w którym wspominał, co o chłopcach mówiła przed laty ich mama. Będziecie zaskoczeni.
Kilka dni temu w wieku 86 lat zmarł aktor Michał Szewczyk. Grał w wielu znanych filmach i serialach, ostatnimi laty pojawił się m.in. w "Komisarzu Aleksie", "Prawie Agaty" czy "Na dobre i na złe". Występował też w filmach dla najmłodszych: "Historia żółtej ciżemki" oraz "Samochodzik i templariusze:. Przed laty zagrał też niewielką rólkę w znanym filmie dla dzieci "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Pojawił się w roli sprawozdawcy podczas wyścigu garbusów. Co ciekawa, aktor dokładnie zapamiętał, jak zachowywali się nastoletni bracia Kaczyńscy, którzy w filmie wcielali się w główne role: Jacka i Placka. Po śmierci Michała Szewczyka portal Wyborcza.pl, przypomniał rozmowę z aktorem, która została nagrana w 2020 roku przez dziennikarza Jacka Szczerbę.
Zaskakujące, co o Jarosławie Kaczyńskim mówiła jego mama! To jednak nie wszystko. Wydało się...
W wywiadzie tym pojawił się wątek braci Kaczyńskich. Aktor wspominał, jak poznał matkę braci Kaczyńskich, która zrobiła na nim bardzo dobre wrażenie: - Grałem garbusa, sprawozdawcę z wyścigu garbusów. Poznałem wtedy panią Jadzię, mamusię braci Kaczyńskich. Była bardzo przystojna i przeurocza. Obaj bliźniacy wyglądali ładnie, mieli po kim wziąć urodę. Trochę ją podrywałem - wspominał aktor. I relacjonował: - Pytałem: "Pani Jadziu, jak pani ich rozpoznaje?". Odpowiedziała, że na dobre potrafi ich rozpoznać od piątego roku życia. I wtedy po raz pierwszy usłyszałem coś negatywnego o Jarku.
SPRAWDŹ>>>Wielka tajemnica o mamie braci Kaczyńskich. Wszystko wyszło na jaw
Co to takie było? Szewczyk zapamiętał to tak: - Powiedziała: "Wszystkie problemy, które mam, to z Jarkiem". Chodziło o to, że Leszek stał przygotowany do zdjęć, Batory ustawiał plan, gdy raptem do Leszka podbiegał Jarek. Coś mu tam szeptał do ucha i ujęcie diabli wzięli. Przyznacie, że to zabawna historia.