Znany polski dziennikarz wraca z wojny w Ukrainie. Jego słowa łamią serce

i

Autor: Podlewski/AKPA Wojciech Bojanowski

Znany polski dziennikarz wraca z wojny w Ukrainie. Jego słowa łamią serce

2022-03-12 8:44

Wojciech Bojanowski, który przez ostatnie trzy tygodnie relacjonował sytuację z atakowanej przez Rosję Ukrainy, wraca do Polski, a razem z nim jego ekipa: operator Kamil Struzik i producent Marcin Piankowski. "Wracamy do domów, na które nie spadają bomby i rakiety, gdzie nie słychać wybuchów i strzałów" - pisze dziennikarz na Instagramie i obiecuje Ukraińcom: "Nie zostawimy Was".

O tym, że opuszcza ogarnięty wojną kraj i wraca do domu Bojanowski poinformował w piątkowy (11 marca) wieczór. Jak podaje serwis "Press", korespondent TVN i TVN24 przebywał w Ukrainie od samego początku rosyjskiej inwazji. Relacjonował sytuację z Kijowa i okolic, a także z miejscowości wysuniętych bardziej na wschód. Pokazywał dramat i codzienne życie Ukraińców w atakowanym kraju, a także zniszczenia spowodowane bombardowaniami i ostrzałem rakietowym. Na początku marca media obiegło nagranie, na którym widać, jak w czasie realizacji materiału nad głową Bojanowskiego przelatuje rakieta. Teraz dziennikarz wraca do domu. "Po trzech tygodniach wracamy do Polski, do domów, na które nie spadają bomby i rakiety, gdzie nie słychać wybuchów i strzałów, gdzie nasze rodziny, za którymi bardzo tęsknimy, nie siedzą co noc w strachu w zimnych piwnicach" - pisze na Instagramie. I dodaje, że wraca z kraju, w którym mieszka "ponad 40 milionów nieprzeciętnie dzielnych i odważnych ludzi broniących się brutalną i nieludzką napaścią".

CZYTAJ TAKŻE: Ukraina w płomieniach, ale MIAŻDŻY Rosjan. Nie mają sprzętu, ludzi, uciekają w stronę granicy

Dom dla uchodźców w Orłach koło Przemyśla

Dziennikarz przyznał, że w obliczu powrotu do Polski czuje "bezsilność, żal i złość. Wielki szacunek i współczucie". "Obiecuję, że Was nie zostawimy" - zakończył swój wpis. On i jego koledzy wracają do domu, ale w Ukrainie wciąż zostaje kilkudziesięciu polskich dziennikarzy wraz z ekipami. 

CZYTAJ TAKŻE: Porwanie mera Melitopolu. Ukraiński MSZ wzywa do reakcji. "To zbrodnia wojenna"

Sonda
Czy Ukraina wygra wojnę z Rosją?