AMBER GOLD: Jarosław GOWIN złamał prawo?

2012-09-20 11:54

"Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił, że dokumentacja procesów karnych szefa Amber Gold Marcina P., wbrew założeniom ustawy, trafiła do resortu sprawiedliwości. Czy w związku z tym minister sprawiedliwości i Prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku dopuścili się złamania prawa?

Minister Gowin wielokrotnie powiadamiał opinię publiczną o tym, że akta procesów karnych Marcina P. zostały przeniesione z sądów na Pomorzu do resortu sprawiedliwości.

Problem polega jednak na tym, że jak mówi ustawa o ustroju sądów powszechnych, w rozdziale o nadzorze nad działalnością administracyjną sądów, nie jest przewidziana możliwości wysyłania akt procesów do ministerstwa i kontrolowania ich przez urzędników resortu. Ustawa wyraźnie mówi, że tok procesu może byc kontrolowany na miejscu, w sądzie, jedynie przez sędziów wizytatorów przy udziale wizytatora z Ministerstwa Sprawiedliwości.

W rozmowie z "DGP" były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ćwiąkalski stwierdził, że "To efekt wiosennej nowelizacji ustawy wzmacniającej niezależność, niezawisłość sądów od władzy wykonawczej".

- Nie mam wątpliwości, że zarówno żądanie wydania akt, jak i ich wydanie było niezgodne z ustawą - dodał Ćwiąkalski.

- Ustawa o ustroju sądów ani żadne obecnie obowiązujące przepisy nie dają możliwości wydania akt sprawy ministrowi sprawiedliwości - mówi rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańku Tomasz Adamski.

Resort sprawiedliwości, jak dotąd, nie skomentował całej sprawy.


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki