WARSZAWA: Bandzior groził strzykawką

2013-03-04 2:00

- Oddawaj pieniądze i telefon albo zarażę cię tym świństwem - krzyczał do swojej przerażonej ofiary Bartosz S. (28 l.). Obleśny bandzior wyszedł z metra i kawałek dalej napadł na przechodnia.

Przestępca zaczepił przypadkowego mężczyznę na ul. Dąbrowskiego na Mokotowie tuż przed godz. 21.30. Miał zasłoniętą twarz, a w ręku trzymał brudną strzykawkę z odsłoniętą igłą. Najpierw zażądał gotówki, a kiedy ją otrzymał, zaczął zmuszać mężczyznę do oddania telefonu komórkowego. Mocno bił go po głowie pięściami. W tym czasie w pobliżu przejeżdżał patrol policji. Funkcjonariusze, widząc szarpaninę, natychmiast zatrzymali radiowóz. Bandzior na ich widok rzucił się do ucieczki. Po krótkim pościgu został złapany. Bartosz S. został przewieziony do komendy. 28-latek był już wcześniej notowany za różne przestępstwa. Usłyszał w prokuraturze zarzut dokonania rozboju i został tymczasowo aresztowany. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki