Bangladesz: Przyszła z penisem na komisariat

2011-06-01 4:00

Na komisariat policji w Bangladeszu przyszła zdenerwowana kobieta. Trzymała w ręku plastikową torebkę. Znudzony policjant zapytał, o co chodzi. Wtedy kobieta włożyła rękę do reklamówki i wyciągnęła... odciętego penisa całego we krwi!

Przerażonemu funkcjonariuszowi oświadczyła, że własnoręcznie odrąbała organ i że jeszcze przed chwilą należał on do sąsiada, który próbował ją zgwałcić.

Ale domniemany gwałciciel, Mozammel Haq Mazi, mąż i ojciec piątki dzieci, miał inną wersję zdarzeń. Stwierdził, że z odcinaczką penisów, miał romans. Opowiada, że krewka kochanka wyciągnęła nóż, gdy powiedział, że nie porzuci dla niej żony.

Ona ponoć chciała dla niego porzucić swoją rodzinę. Niezależnie od tego, które z nich ma rację, jedno jest pewne - penisa nie da się już przyszyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki