l Pomorskie (2781). Jesteśmy 3-osobową rodziną, mamy 11-letniego syna. Jestem na zasiłku dla bezrobotnych, który jest naszym jedynym stałym dochodem. Mąż nie ma stałej pracy. Po opłaceniu mieszkania (wynajmujemy pokój z kuchnią) na życie zostają nam grosze. Zbliża się zima, a my nie mamy za co kupić opału na zimę, brakuje też na odzież, buty, środki czystości. Syn ma 158 cm wzrostu, nr buta 37, ja 165 cm, nr buta 36, a mąż 182 cm, nr buta 44. Gdyby ktoś mógł nam pomóc, bylibyśmy bardzo wdzięczni.
l Łódzkie (2782). Mam 70 lat, moja emerytura to 700 zł. Mam 40-letniego syna, ale na niego nie mogę liczyć, bo to prawdziwy degenerat. Od matki ważniejsza dla niego jest wódka. Jestem załamana, bo gdy opłacę rachunki, to nie mam na jedzenie i leki. Co robić, jak żyć?! Gdyby ktoś mógł mi w jakiś sposób pomóc, byłabym bardzo wdzięczna.