Bartosz Arłukowicz LUBI MŁODYCH CHŁOPCÓW. Aż trzech 26-LATKÓW zatrudnionych w GABINECIE MINISTRA

2012-02-29 14:05

Czysty przypadek czy może minister Bartosz Arłukowicz (41 l.) ma dziwną skłonność do rocznika '86. W swoim gabinecie politycznym ma trzech młodych doradców - każdy z nich ma 26 lat i wszyscy są kumplami ze studiów. O co chodzi?!

"SE" pisał wczoraj o Juliuszu Krzyżanowskim (26 l.). Ten nieznany w ochronie zdrowia człowiek jest doradcą ds. prawa farmaceutycznego, medycznego i ubezpieczeń zdrowotnych. Jego szefem jest Konrad Korbiński. Też rocznik '86 i też absolwent studiów na UW.

Wcześniej pracował na umowę o dzieło przy Targach Hanowerskich, w SLD, a ostatnio w Stowarzyszeniu Ruch Poparcia Palikota był dyrektorem biura krajowego. Odszedł stamtąd do pracy w... rządzie. Został asystentem Arłukowicza, kiedy ten był pełnomocnikiem ds. osób wykluczonych. Później poszedł za nim do resortu za pensję ok. 8 tys. zł.

W ministerstwie pojawił się niedawno także Jakub Kubacki. Rocznik '86 i po studiach na UW oczywiście. Pracował krótko w Biurze Rzecznika Praw Pacjentów.

Minister Arłukowicz tłumaczył się wczoraj ze swoich pracowników przed Moniką Olejnik w Radiu Zet. - To 26-letni prawnik (mówił o Krzyżanowskim - red.). Pracuje z nim jeszcze jeden młody prawnik, przesunięty z Biura Rzecznika Praw Pacjenta, i ci dwaj młodzi ludzie zajmują się odpowiadaniem na setki zadawanych przez pacjentów pytań co do tego, jak poruszać się w nowej rzeczywistości prawnej - mówił.

Zadzwoniliśmy więc pod numer 22 634-94-61, by zapytać pana doradcę o program terapeutyczny raka jelita grubego. Szpitale nie leczą chorych nowoczesnymi lekami, bo NFZ nie podpisał z nimi umów. Nie poszczęściło nam się.

- Niestety, w tym momencie pana Juliusza nie ma, jest na spotkaniu. Oddzwonimy - obiecała ok. godz. 13 pracownica ministerstwa. Niestety, pan Juliusz nie oddzwonił.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki