Gdy miesiąc temu policja złapała Guerlina Butungu (20 l.), przywódcę bandy, która zgotowała piekło naszym rodakom, był butny i pewny siebie. Nie żałował tego, co zrobił, a na jego twarzy nie było widać śladu emocji. Włoskie władze błyskawicznie wyznaczyły datę procesu. Wczoraj rano bestia stanęła przed sądem po raz pierwszy. Na sali sądowej Butungu był spokojny, a na jego twarzy wciąż nie było widać żadnej skruchy. Na wniosek obrony rozprawę przełożono jednak na 17 października. Prokuratura żąda dla imigranta z Konga 20 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ: Gwałciciel Polki żył jak król! KIM JEST Guerlin Butungu?
Do ataku na parę 26-letnich turystów z Polski doszło w nocy z 27 na 28 sierpnia na plaży w Rimini. Czterech napastników zgwałciło kobietę i skatowało mężczyznę, a potem okradło ich. Następnie pobili i zgwałcili także Peruwiańczyka. Butungu jest najstarszy z bandy, pozostali są nieletni, to imigranci z Maroka i Nigeryjczyk w wieku 15-17 lat. Będą sądzeni w osobnym procesie przed sądem dla nieletnich.