Bogdan Lenza, kolejny górnik z kopalni Mysłowice-Wesoła NIE ŻYJE!

2014-10-21 20:40

W poniedziałek umarł także kolejny z ciężko poparzonych górników, Bogdan Lenza (28 l.). To jeden z ratowników górniczych, którzy w chwili wybuchu metanu pracowali 660 metrów pod ziemią.

Kiedy doszło do tragedii, zrobił to, co należy do ratownika - wyniósł jednego z rannych kolegów na własnych plecach. Po prostu oddał za niego życie. Zawsze chciał być ratownikiem na kopalni. Jego ojciec, także Bogdan, który również pracuje na kopalni, tyle że jako strażak, nigdy nie przypuszczał, że może przeżyć syna. Ale w dniu tragedii zbudził go koszmarny sen. - Widziałem Bogdana całego we krwi. Obudziłem się i zmówiłem "Ojcze nasz" - opowiadał nam, niemal płacząc.

Zobacz też: Rodzice ZABITEGO w kopalni górnika chcą POMŚCIĆ syna: "Będziemy szukać winnego śmierci naszego syna"

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki