Brawo sędzia! Nie zabrała Maciusia babci!

2013-09-19 6:36

Sprawiedliwość i zdrowy rozsądek wreszcie zatriumfowały! 5-letni Maciuś Łacina z Kokorzyc (woj. dolnośląskie) pozostanie z babcią. Sędzia Beata Michurska-Gruszczyńska uznała wczoraj, że nie ma podstaw, aby odbierać Lucynie Łacinie (50 l.) prawa do opieki nad wnukiem. Wnioskowała o to kuratorka, która stwierdziła, że kobieta źle wychowuje dziecko, bo jest ono... za grube.

Przypomnijmy, że bój o Maćka zaczął się w sierpniu, kiedy kuratorka sądowa ze Środy Śląskiej, Bogusława Lofek, czujnie zauważyła, że chłopczyk jest zbyt otyły i złożyła wniosek do sądu o zmianę rodziny zastępczej.

- Wnuczek przy wzroście 109 cm ważył 31 kg. Powiedziała, że pasę go jak świnię. Nie przyjmowała tłumaczeń, że nie daję mu słodyczy, a pulchność odziedziczył po rodzicach - wspomina pani Lucyna. Kobieta wychowuje wnuka, który został porzucony przez własną matkę w 4. miesiącu życia. Wtedy została dla niego rodzicem zastępczym. Maciuś był bardzo szczęśliwy u babci, a ona dała mu to, o czym marzy każde dziecko - pełen miłości dom. Przez jedną gorliwą, a bezmyślną urzędniczkę mógł ten dom stracić.

Zobacz: Sąd uznał, że "za gruby" Maciuś zostanie z rodziną!

Czas do rozprawy niesamowicie dłużył się całej rodzinie. - Przeszliśmy przez piekło. Maciuś ciągle się bał, że zabiorą go do obcych ludzi i płakał - opisuje kobieta.

Wczoraj Sąd Rejonowy w Środzie Śląskiej decydował o losach Maciusia. Kuratorka sądowa, która wnosiła o jego odebranie babci, wchodziła na salę rozpraw niewzruszona, najwyraźniej pewna swego. Pani Lucyna płakała cicho, z trudem wykrztusiła kilka słów. - Nie wiem, co będzie, ale go nie oddamy - mówiła. W tym czasie chłopiec był w przedszkolu. Zaszył się w kącie, pytał, kiedy babcia zabierze go do domu.

Na całe szczęście rodzina Łacinów może odetchnąć z ulgą. Maciuś zostanie z babcią, zdecydowała sędzia Beata Michurska-Gruszczyńska. - Brak jest podstaw do zmiany postanowienia sądu z dnia 18.12.2009 r. w części dotyczącej umieszczenia małoletniego w rodzinie zastępczej u Lucyny Łaciny i Wiesława Łaciny - stwierdziła.

Po tym wyroku znowu polały się łzy. Tym razem ze szczęścia. - Zostaję z babcią! Kocham ją nad życie! - wykrzykiwał Maciuś, wychodząc z przedszkola i rzucając się w ramiona pani Lucyny. Chłopcem od miesiąca zajmuje się trener zdrowego trybu życia, który pomógł mu zrzucić już dwa kilogramy. Maciek na pewno na tym nie poprzestanie.

Po procesie może też zapomnieć o urzędniczce, która zatruwała mu życie. Sąd zdjął z rodziny Łacinów kuratorski nadzór.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki