Bronisław Komorowski na MAZURACH z przyjaciółmi. Męska wyprawa prezydenta ZDJĘCIA

2011-07-18 13:02

To był iście męski wypad na Mazury. Prezydent Polski Bronisław Komorowski (59 l.) wraz ze swoimi przyjaciółmi Janem Dworakiem (63 l.) i Jackiem Michałowskim (56 l.) oraz synem Piotrem (25 l.) wybrał się w rejs po jeziorach Kisajno i Niegocin. A przy okazji namawiał do głosowania na Mazury w konkursie na siedem cudów świata.

Turyści wypoczywający w ten weekend na Mazurach przecierali oczy ze zdumienia. Ubrany w koszulę w kratę, w sportowe spodnie i z żeglarskim workiem na ramieniu Bronisław Komorowski pojawił się na pomoście w Centralnym Ośrodku Sportu w Giżycku (woj. warmińsko-mazurskie).

A wraz z nim jego syn Piotr Komorowski, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak i szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.

Prezydent pojawił się na Mazurach przy okazji otwarcia ekomariny w Giżycku. Nie omieszkał też zagłosować na Mazury w konkursie na siedem nowych cudów świata.

- Wzywam całą Polskę i apeluję do wszystkich na świecie, by poparli Mazury w walce o tytuł cudu natury - mówił prezydent. Mazury są jedynym polskim kandydatem w konkursie. Do finału konkursu oprócz krainy polskich jezior weszło 27 innych miejsc na świecie, m.in. Wezuwiusz, Amazonka i Wielki Kanion Kolorado.

Po uroczystościach prezydent wraz z przyjaciółmi wszedł na pokład jachtu i ruszył w dwudniowy rejs po mazurskich jeziorach, m.in. po Kisjanie i Niegocinie. Polityk pływał wypożyczoną łodzią wyposażoną w przestronny kokpit, dwie kabiny sypialne i kabinę WC.

Żeglarstwo to prezydencka pasja. Prezydent opowiadał o niej, będąc na Mazurach. - Pamiętam takie czasy, że gdy pływało się po Mazurach i widziało z daleka inny żagiel, to starało się dopłynąć tak, żeby sobie pomachać ręką, żeby się czasami "poregacić", żeby przeżyć razem przygodę - mówił Komorowski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki