Były wiceszef NBP: Tusk zadłuża Polskę bardziej niż Gierek! Czeka nas potężny kryzys

2010-09-10 17:00

Edward Gierek zadłużał nasz kraj na potęgę. Licząc w dzisiejszych dolarach, zaciągnął 50 miliardów dolarów kredytów. Problem w tym, że Donald Tusk do 2013 roku zadłuży nas... na dwa razy więcej - weźmie aż 100 miliardów dolarów pożyczek! To nie jest przyjazne państwo, ale nieprzyjazne draństwo! - alarmuje Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP i profesor Szkoły Głównej Handlowej.

Prof. Rybiński wyliczenia dotyczące długu publicznego Polski w 2013 roku i z zadłużeniem z czasów Edwarda Gierka porównywał w wywiadzie z Piotrem Miączyńskim i Leszkiem Kostrzewskim z "Gazety Wyborczej". Ekspert zwraca również uwagę na znaczny wzrost liczby pracowników administracji - zamiast ciąć etaty, rząd Platformy Obywatelskiej zatrudnił nowe 50 tysięcy urzędników (ich liczba równie mocno wzrosła za rządów PiS).

Profesor ostro krytykuje obecnego premiera. - Donald Tusk swoimi działaniami nawiązuje do najgorszych czasów Gierka. Jego zdaniem zadłużanie kraju, w które brnie rząd PO, to "wariacka polityka". - W wyniku polityki zadłużania państwa rozpoczętej przez Gierka, licząc w dzisiejszych dolarach, Polska zadłużyła się o 50 mld dolarów. Tusk zakłada, że dług publiczny w latach 2008-13 wzrośnie o 330 mld złotych, czyli o 100 mld dolarów. To "dwa Gierki" - wylicza ekonomista.

Przeczytaj koniecznie: Jarosław Kaczyński: Gierek był patriotą

Rybiński wieszczy nieuchronną tragedię w finansach publicznych, wzrost podatków i poważny kryzys całego państwa, bo rząd nie wdraża niezbędnych reform.

Przyszłości Polski nie sprzyja wiele czynników - na przykład niekorzystna sytuacja demograficzna. Kobiety rodzą coraz mniej dzieci - statystycznie na kobietę przypada 1,35 dziecka. Aby Polska nie zaczęła wymierać, wskaźnik ten wynosić powinien 2,1. Ponadto starzejemy się - ludzi starszych jest coraz więcej, a tych, którzy pracują na ich emerytury - coraz mniej.

Prędzej czy później znikną także zbawienne dla naszej gospodarki unijne dotacje. Wtedy kraje takie jak Francja i Niemcy będą się rozwijać szybciej od nas - a na naszym etapie rozwoju powinniśmy rosnąć w dużo szybszym tempie, niż oni.

Jednak specjalista nie tylko krytykuje, ale też podsuwa politykom pomysły konkretnych zmian, które muszę przeprowadzić: przyjazne regulacje dla biznesu, likwidacja KRUS-u, zrównanie i wydłużenie wieku emerytalnego, zasiłki wyłącznie dla osób naprawdę biednych. Bolesne, ale konieczne.

Patrz też: Prof. Stanisław Gomułka: Brak reform grozi węgierskim kryzysem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki