Skwierzyna: Chcą mi zabrać dziki, więc je ogolę!

2010-03-01 16:22

Kiedy 11 lat temu Mikołaj Sinożeński (56 l.) ze Skwierzyny (woj. lubuskie) uratował przed śmiercią trzy dziki, nie przypuszczał, że za swoje dobre serce przyjdzie mu tak słono zapłacić. - Pokochałem je i dałem im dom - mówi mężczyzna, któremu urzędnicy chcą odebrać dziki. - Zrobię wszystko, żeby je zatrzymać. Jak trzeba będzie, ogolę je i przerobię na świnie - mówi.

Wszystko zaczęło się od tego, że pan Mikołaj w lesie zobaczył samotne warchlaczki, które bez opieki matki zdane były na pewną śmierć. Mężczyzna zaopiekował się więc dzikami. Każdy dostał imię i tak w zagrodzie mieszka teraz Felek (11 l.), Bobi (11 l.) i Kluska (11 l.).

Patrz też: Krzekoty: Powiesiłem te suki, bo się puszczały

Niestety, urzędasy ze starostwa w Międzyrzeczu postanowiły przerwać tę sielankę. Urzędnicy powołali się na prawo łowieckie, które zakazuje trzymania zwierzyny łownej w gospodarstwach i zdecydowali, by odebrać panu Mikołajowi zwierzęta. - Jeśli to poprawi nastrój urzędnikom, ogolę zwierzaki i będę chował je jak świnie - mówi hodowca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki