Chcę, aby brzegi Wisły tętniły życiem

2013-08-14 4:00

Rozmowa z Prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz.

- Wszystkie wielkie miasta koncentrują się nad rzekami, żeby wspomnieć choćby Budapeszt, Wiedeń, Berlin. A Warszawa ustawia się plecami do Wisły. Nie będzie tam knajpek, basenów, miejskiego gwaru?

- Uważam, że Wisła to jeden z największych skarbów naszego miasta. Dlatego od początku mojej pracy w Ratuszu rozpoczęłam wiele projektów, które miały zachęcić ludzi do korzystania z jej uroków. Tym bardziej że przedwojenna historia Warszawy pokazuje, że ludzie zawsze garnęli się nad wodę. W dawnej stolicy wiślane brzegi tętniły życiem. Takim pierwszym krokiem do tego, by sprowadzić życie nad rzekę, było stworzenie porządnych, zaopatrzonych w sprzęty do plażowania miejskich, ogólnodostępnych plaż. Pojawiła się też ścieżka rekreacyjna wiodąca przez las łęgowy na prawym brzegu. Można tam spacerować, jeździć rowerem, oglądać piękną nadwiślańską przyrodę. W letnich miesiącach po rzece pływają tramwaje wodne, statki i promy. Warszawiacy i nasi goście chętnie z nich korzystają.

Pełną parą idą prace na lewym brzegu, gdzie budujemy nowoczesne bulwary, z kawiarniami, pomostem do cumowania, szeroką promenadą, ścieżką rowerową. Chciałabym, żeby była to nowa wspólna przestrzeń, która będzie tętnić życiem.

- Hałas przeszkadza niektórym mieszkańcom. Ale wielu warszawiaków nie chodzi spać o godz. 22, a wręcz przeciwnie - chcą się bawić, zwłaszcza w weekend, tak jak wszędzie na świecie. Brzegi Wisły do tej zabawy są szczególnie atrakcyjne. Jak pogodzić sprzeczne interesy mieszkańców?

- W tym przypadku mamy do czynienia ze szczególnym konfliktem interesów, który spotykamy zresztą w wielu rejonach miasta, w których obok domów mieszkalnych znajdują się kluby i kawiarnie. Myślę, że przede wszystkim w takich sytuacjach należy pamiętać o tym, by szanować się wzajemnie. My, jako miasto, namawiamy do dialogu. Do tego, by mieszkańcy spotykali się z właścicielami i prowadzącymi takie lokale i wspólnie dochodzili do kompromisu. Znam przypadki, kiedy takie rozmowy doprowadziły np. do zmiany ustawień dźwięku, dzięki czemu kawiarnia przestała być tak uciążliwa. Mój zastępca, Michał Olszewski, od niemal roku spotyka się zresztą z przedstawicielami obu zainteresowanych środowisk. Pracujemy nad kodeksem dobrych praktyk, który pomoże właścicielom lokali prowadzić działalność w zgodzie z mieszkańcami, a mieszkańcom zapewni większy spokój w ich okolicy.

Myślę też, że dobrym krokiem na rzecz takiego porozumienia będzie zwracanie większej uwagi na porządek nad brzegami. Nad rzeką jest ok. 200 koszy, ciągle dostawiamy nowe. Na odcinku centralnym - między mostem Łazienkowskim a Gdańskim - bulwary i plaże codziennie, przez cały rok, sprząta 12 osób.

W te wakacje rozpoczęliśmy kampanię pod hasłem "Nie rozbijaj się nad Wisłą". Chcemy uświadomić wszystkim użytkownikom rzeki, że to miejsce jest naszą wspólną przestrzenią, o którą powinniśmy dbać bez wyjątku. Po spotkaniu ze znajomymi sprzątamy swój ogródek, dlaczego więc nie mielibyśmy tego robić po spędzeniu czasu na miejskiej plaży czy bulwarze? Wiele klubokawiarni działających nad rzeką przyłączyło się do naszej akcji - uważam, że to dobry znak i krok ku rozwiązaniu problemu.

- Warszawa plażuje. Pomysł plaż nad Wisłą spodobał się warszawiakom. National Geographic uznał je nawet za jedne z najpiękniejszych na świecie. Czy będzie ich więcej? Czy pojawią się na nich nowe atrakcje?

- Cały czas myślimy nad nowymi atrakcjami. W tym sezonie uruchomiliśmy kolejną plażę, tym razem na lewym brzegu rzeki. Do trzech po praskiej stronie dołączyła plaża na Żoliborzu, nieopodal Cytadeli. Tam również można wypożyczyć np. leżaki. Kolejną miejską plażę chcemy stworzyć na bulwarach, które są obecnie przebudowywane.

Tego lata na plażach pojawiły się wiklinowe kosze, takie jak nad morzem, dodatkowe ruszty do grillowania, ławeczki, przez cały czas można korzystać z leżaków, boisk do siatkówki. Najnowszą atrakcją są pływające pomosty, które można spotkać przy Płycie Desantu, moście Poniatowskiego i właśnie na Żoliborzu. Pomosty służą m.in. pętli kajakowo-rowerowej - w tych trzech miejscach można wypożyczyć kajak lub skorzystać z roweru miejskiego, by przemieszczać się przez Warszawę wodą lub brzegiem rzeki. Najnowszą atrakcją, która pojawi się na plaży na wysokości Saskiej Kępy jeszcze w tym sezonie, będzie plenerowa czytelnia, pełna książek o Warszawie i Wiśle.

- Warszawscy rowerzyści odkrywają dla siebie brzegi rzeki. Jest już piękna ścieżka rekreacyjna po praskiej stronie Wisły. Teraz powstaje po lewej stronie. Kiedy nią pojedziemy?

- Dwa skrajne odcinki - na Młocinach od północy i na Wale Zawadowskim od południa - są już gotowe. Szukamy właśnie firmy, która zbuduje kluczowy, centralny odcinek Nadwiślańskiego Szlaku Rowerowego. Rowerzyści powinni wyjechać na tę trasę wiosną przyszłego roku. W ramach tej inwestycji powstaną nie tylko pasy i ścieżki rowerowe, ale również szerokie - miejscami o szerokości sięgającej 10 metrów - promenady pieszo-rowerowe, biegnące tuż nad brzegiem rzeki.

- Idzie jesień. Jakie są pomysły na wykorzystanie brzegów rzeki w chłodniejszych porach roku?

- W chłodniejszych miesiącach ogromną popularnością cieszy się prawobrzeżna ścieżka widokowa. Zimą, jeśli tylko pogoda pozwala, organizujemy tą trasą biegi narciarskie i szkółki biegówkowe. Wisła ma wiele do zaoferowania o każdej porze roku.

- Jak warszawiacy mogą "wpłynąć na Wisłę"? Jak można wziąć udział w konsultacjach społecznych dotyczących zagospodarowania brzegów Wisły?

- Do zabrania głosu zapraszamy do końca września. Te konsultacje są nietypowe, ponieważ wychodzimy ze spotkaniami wszędzie tam, gdzie chcemy coś zmieniać. W lipcu odbyły się cztery spacery ścieżkami edukacyjnymi, poświęcone obserwacji ptaków. W ich trakcie mieszkańcy mogli na żywo zobaczyć, jak podoba im się szlak i czego jeszcze na nim potrzebują. W miniony weekend o tym, co powinno znaleźć się na plażach na Żoliborzu i Saskiej Kępie, rozmawialiśmy właśnie na tych plażach. We wrześniu czekają nas jeszcze m.in. warsztaty dotyczące pawilonu edukacyjnego o nadwiślańskiej przyrodzie, planowanego na Golędzinowie. Po wszystkie szczegóły zapraszam na naszą stronę internetową, poświęconą miejskim konsultacjom.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki