Chcę, żeby mąż miał spokój

2008-09-12 7:00

Profesor Zbigniew Religa (70 l.) nie czuje się najlepiej. Pozostaje jednak pod opieką lekarzy i... pod czujnym okiem żony.

Anna Religa dba, by niczego mu nie brakowało. - Mąż chce mieć teraz trochę spokoju. Ma zwolnienie do końca września - mówi "Super Expressowi".

I obiecuje, że przekaże profesorowi kwiaty, które wraz z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia zanieśliśmy mu w imieniu Czytelników "SE". Po naszym wtorkowym artykule o nawrocie choroby Zbigniewa Religi (70 l.) w redakcji rozdzwoniły się telefony. Zaniepokojeni Czytelnicy prosili nas o przekazanie wybitnemu kardiologowi ciepłych słów otuchy. Odwiedziliśmy więc dom państwa Religów na warszawskim Powiślu.

W drzwiach serdecznie przywitała nas żona profesora. Zaprosiła do środka, ale od razu uprzedziła, że Zbigniewa Religi nie ma w domu. - Chce mieć teraz trochę spokoju - powiedziała. Były minister zdrowia od ubiegłego roku zmaga się z ciężką chorobą nowotworową.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki