Chciał zamordować żonę w parku! Przepędzili go spacerowicze

2014-10-04 4:00

Co wstąpiło w Dominika B., że zachował się jak psychopatyczny morderca? Tego śródmiejscy śledczy nie chcą na razie zdradzić. 37-letni mężczyzna 12 sierpnia zadzwonił do swojej żony i umówił się z nią na rozmowę w parku im. Romualda Traugutta. Para była od kilku miesięcy w separacji i prawdopodobnie liczył, że romantyczna sceneria pomoże im się dogadać.

Kobieta zgodziła się na spotkanie, ani przez chwilę nie spodziewając się zagrożenia. Rozmowa nie przebiegała najlepiej. Po kilku minutach Dominik B. nagle rzucił się na żonę z nożem, którym kłuł ją po twarzy, szyi i klatce piersiowej. Chwilę później ogarnięty szałem mężczyzna zaczął ją dusić i tłuc jej głową o poręcz ławki. Zabiłby ją, gdyby nie interwencja spacerowicza, który przepędził oprawcę i wezwał pogotowie.

Zobacz: Konie z Morskiego Oka pójdą na RZEŹ! Potrzebne są pieniądze by je uratować

- Od tamtej pory sprawca się ukrywał. Udało nam się go zatrzymać w czwartek wieczorem przed szpitalem na Pradze - mówi kom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. Mężczyzna nie chciał składać wyjaśnień przed policją. W piątek sąd wsadził go na trzy miesiące do aresztu, a za próbę zamordowana żony grozi mu dożywocie.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki