Podejrzenia kontrolujących szemrany sklepik funkcjonariuszy wzbudził jednak fakt, iż rozpałka ta była dostępna w nietypowych kolorach: niebieskim i zielonym. Okazało się, że paczuszki zawierają tajemniczy proszek i roślinny susz. Teraz próbki odurzających rozpałek trafią do sanepidu, a cała sprawa do prokuratury w Gdańsku-Wrzeszczu.
Chcieli palić w piecu dopalaczami
2013-06-26
4:00
Handlujący dopalaczami dwoją się i troją, byle tylko przechytrzyć policjantów i obejść zakaz obrotu tymi śmiertelnie niebezpiecznymi środkami. Sprzedawcy odurzających substancji z Gdyni (woj. pomorskie) przeszli jednak samych siebie. Handlowali dopalaczami jako... rozpałką do pieca.