Chińczycy nie zbudują autostrady A2 - tak zdecydowała GDDKiA. Firma COVEC żali się na ZŁE TRAKTOWANIE

2011-06-14 10:33

Chińczycy nie dokończą budowy dwóch odcinków autostrady A2 Stryków - Konotopa, która na Euro 2012 miała połączyć Poznań z Warszawą. Taką decyzję po trwających od prawie miesięca negocjacjach podjęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Firma Covec nie kryje zaskoczenia. Chińskie konsorcjum miało nadzieję, że polski inwestor zgodzi się na zaproponowane przez niego nowe warunki. Wciąż liczy na porozumienie, ale zastrzega, że wróci na budowę za większe pieniądze. GDDKiA mówi nie.

Przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformowali w poniedziałek, że po przeanalizowaniu nowej oferty Chińczyków nie ma mowy, by firma Covec wróciła na budowę A2. Jak zapewnia GDDKiA dwa odcinki autostrady Stryków - Konotopa o łącznej długości 50 kilometrów powstaną w terminie nawet jeśli dotyczasowi wykonawcy nie zgodzą się wypełnić zapisów starego kontraktu.

Przeczytaj koniecznie: Rok do Euro 2012. Nie zdążymy z drogami - Zobacz MAPĘ DROGOWĄ przed Euro 2012

Chociaż polski inwestor nie zgodził się na zmiany w kontrakcie nie wyklucza, że Chińczycy dokończą inwestycję. Konsorcjum może budować na starych warunkach kontraktu. Firma Covec wydała specjalne oświadczenie, w którym podtrzymuje, że chce wrócić na budowę. Spółka uprzeda jednak, że w takim przypadku będzie szukała nowych podwykonawców i dostawców materiałów budowlanych.

Chińczycy zarzucają GDDKiA, że traktowała ich gorzej niż innych wykonawców odcinków autostrady Stryków - Konotopa. Pojawił się także zarzut, że inwestor ma długi wobec Covecu, a firma musiała inwestować w budowę własne pieniądze. Wicedyrektor GDDKiA Andrzej Maciejewski mówił w tvn24, że wszystkie płatności są dokonywane w terminie. - Następna płatność miała być wykonana pod koniec czerwca - to jest kwota ok. 50 mln zł. Na dziś te pieniądze są zatrzymane na poczet odpowiedzialności za nie wykonanie prac - tłumaczył.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki