Chuligani i rozrabiające dzieci, czyli co nas WKURZA na plaży nad Bałtykiem

2014-07-12 4:00

Najpierw długa podróż nad Bałtyk. Potem krótki odpoczynek i... sprint na plażę. Trzeba przecież jak najlepiej wykorzystać słońce, które nieźle przygrzewa.

A jak się da, to może nawet i wejść do wody. Bierzemy więc kocyk, parawan, krem do opalania i rozkładamy się na piasku. Niestety! W nadmorskim tłoku czasem wypoczynek zamienia się w prawdziwą mękę. Rozwrzeszczane dzieci, niekulturalni sąsiedzi i handlarze, którzy nagabują nas co chwila... Wszystko to niezwykle irytuje nas i rozprasza. Zamiast odpocząć, wściekamu się. Sprawdziliśmy, na co najczęściej narzekają turyści plażujący w Mielnie.

Chuligani piją piwo

Wojciech Cieślak (46 l.) z Poznania:

- Najbardziej na plaży przeszkadzają mi osoby, które piją alkohol i pod jego wpływem zachowują się chamsko. Są bardzo głośni

Palą na plaży

Joanna Piekaj (39 l.) z Boguszowa- -Gorców:

- Plaża byłaby idealna, gdyby turyści nie zostawiali w niej niedopałków. Samo palenie to pół biedy. Niedopałki strasznie śmierdzą. Muzyka, której słucha przede wszystkim młodzież, też na dłuższą metę jest męcząca

Dzieci rozrabiają

Małgorzata Slędczka (53 l.) z Ząbkowic Śląskich:

- Pozostawione bez opieki dzieci to częsty widok na plaży. Dzieciaki robią, co chcą. Sypią piaskiem na wypoczywających. Są głośne, rozkapryszone, a rodzicom to w ogóle nie przeszkadza

Handlarze drą się nam nad głową

Andrzej Łuczyński (35 l.) z Konina:

- Mnie najbardziej przeszkadzają plażowi handlarze. Drą się nad głowami, jeden skończy, zaczyna drugi. I tak przez cały dzień, to strasznie denerwuje

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki