Cimoszewicz ucieka od SLD

2009-06-03 19:45

Sojusz Lewicy Demokratycznej chciał zakończyć eurokampanię mocnym akcentem. Partię miał wesprzeć Włodzimierz Cimoszewicz. Wyborczej bomby jednak nie będzie - były premier nagle zmienił zdanie...

Jak dowiedział się serwis tvp.info, Cimoszewicz miał pojawić się w piątek na warszawskiej imprezie podsumowującej eurokampanię SLD w centrum multimedialnym przy ul. Foksal. Najmocniejszym punktem programu miało być właśnie wystąpienie byłego premiera.

- Włodzimierz Cimoszewicz praktycznie dał się już przekonać. Wycofał się w ostatniej chwili argumentując, że mogłoby mu to zaszkodzić w staraniach o objęcie fotela sekretarz Rady Europy - mówi tvp.info nieoficjalnie jeden z wysoko postawionych polityków SLD.

- To naturalne, że pan premier nie zaangażuje się w poparcie żadnej formacji. W wyborach na szefa Rady Europy jest kandydatem Polski, a nie jakieś określonej opcji politycznej - potwierdza współpracownik Cimoszewicza Mariusz Edgaro.

Politycy SLD nieoficjalnie mówią jednak, że są zawiedzeni. Były premier zaangażował się bowiem w indywidualną kampanię kilku kandydatów SLD do europarlamentu, m.in. byłego wiceministra spraw zagranicznych Sergiusza Najara, startującego z ostatniego miejsca we Wrocławiu. - Poparcie dla indywidualnych kandydatów to co innego niż poparcie dla całej formacji - tłumaczy Mariusz Edgaro.

To nie pierwsza próba nakłonienia Cimoszewicza do wsparcia SLD w kampanii do europarlamentu. Były premier został też zaproszony na imprezę z okazji dziesięciolecia SLD, która odbyła się 19 maja w warszawskiej siedzibie partii przy ul. Rozbrat. Ostatecznie nie przybył.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki