Alkomat policyjny

i

Autor: DOMIN Alkomat policyjny

Co za BAŁWAN! Jadąc autem wydmuchał 3 promile. Chwalił się, że to nie jego rekord

2019-01-11 15:09

Staropolskie przysłowie mówi, że "głupich nie trzeba siać"... Do galerii tzw. "dzbanów" (młodzieżowe słowo ubiegłego roku) postanowił dołączyć 40-letni mężczyzna, który zdecydował się wsiąść za kółko po potężnej libacji alkoholowej. Co więcej, zatrzymany przez patrol drogówki był wyraźnie zawiedziony, gdy okazało się, że ma we krwi "ledwie" 3 promile. Mężczyzna pochwalił się policjantom, że to żaden wynik, ponieważ ma już na swoim koncie spowodowanie wypadku drogowego w momencie, w którym w organizmie miał o 2 promile więcej.

Jak informuje "Gazeta Wrocławska" policjanci zatrzymali do kontroli volkswagena golfa w Leśnicy. Uwagę funkcjonariuszy przykuł fakt, że auto jechało wężykiem od prawej do lewej krawędzi jezdni. Za kierownicą siedział 40-letni mężczyzna. St. sierż. Dariusz Rajski z policji relacjonował: - Funkcjonariusze od razu wyczuli od kierującego silną woń alkoholu. Policjantom bez ogródek wyjawił, że przez cały dzień wypił prawie skrzynkę piwa oraz „siódemkę” wódki na trzech. Od razu został przez policjantów zatrzymany.

Jakby tego było mało, mężczyzna w ogóle nie przejął się swoją skrajną nieodpowiedzialnością. Po dmuchnięciu w alkomat, który wykazał, że ma ok. 3 promili, wyraził on werbalnie duży zawód osiągniętym wynikiem! 40-latek szczerze przyznał, że ma na koncie spowodowanie wypadku z ponad 5 promilami we krwi.

Zszokowani policjanci postanowili sprawdzić, czy mężczyzna ich ordynarnie nie wkręca lub fantazjuje po alkoholu. Niestety, okazało się, że istotnie za spowodowanie wypadku po alkoholu zatrzymany miał dożywotnio odebrane prawo jazdy. Decyzją sądu najwyraźniej zupełnie się jednak nie przejął i znów siadł za kółkiem pod znacznym wpływem.

Kierowca pijak trafił prosto do aresztu. O jego losach zdecyduje sąd. Za jazdę po pijanemu grożą mu dwa lata więzienia, za jazdę autem mimo zakazu - pięć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki