Częstochowa. Bandyci grozili staruszce żelazkiem

2014-05-29 19:11

W ręce częstochowskiej policji wpadli dwaj bracia, którzy podając się za listonosza grozili staruszce gorącym żelazkiem. Bandyci ukradli 130 tysięcy złotych i biżuterię. Mieli pecha, bo trafili za kratki.

Kilka dni temu do jednego z domów w częstochowskiej dzielnicy Lisiniec zapukał nieznany mężczyzna podający się za listonosza. Gdy 78-letnia właścicielka domu otworzyła drzwi, sprawca oraz jego ukryty wspólnik  wtargnęli do mieszkania kobiety. W środku, mężczyźni skrępowali taśmą ręce i nogi kobiety, żądając wydania  pieniędzy. Jeden z nich  zagroził, iż przypalą staruszkę  gorącym żelazkiem, gdy nie powie im gdzie trzyma oszczędności.

Zobacz: Sezon ślubny 2014. Uważaj na złodziei, którzy polują na ślubne prezenty!

- Groźby  i brutalne zachowanie sprawców  zmusiły kobietę do pokazania miejsca, gdzie trzyma oszczędności i biżuterię.  Sprawcy skradli około 130 tysięcy złotych i biżuterię.  Przed  ucieczką zagrozili śmiercią  częstochowiance, gdy zgłosi to na policję - mówi podinsp. Joanna Lazar (45 l.), rzecznik prasowy KMP w Częstochowie.  - Powiadomieni śledczy szybko ustalili napastników. Mężczyźni zostali zatrzymani zaledwie dwie godziny po napadzie. Przy sprawcach i w ich miejscu pracy, mundurowi znaleźli skradzioną biżuterię i pieniądze.

24-letni Bartlomiej D. i jego 31-letni brat Jakub D. usłyszeli  zarzuty  rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, za co mogą trafić do więzienia nawet na 12 lat. Bracia zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki