Późną nocą wraz ze znajomym szedł ulicami miasta. Nagle w jego mocno zmroczonym alkoholem umyśle zaświtał pomysł "genialnego" dowcipu. Mężczyzna wbiegł na jezdnię i stanął naprzeciwko jadącego mercedesa. Kierowca samochodu, żeby nie przejechać Krzysztofa S., musiał wyhamować.
Kiedy auto stanęło, 23-latek wskoczył na maskę mercedesa, a z niej dał susa na przednią szybę, niszcząc karoserię i tłukąc szybę auta. Policja szybko złapała nietrzeźwego skoczka. Grozi mu teraz do 5 lat więzienia.