Czuma będzie rozliczał kolegów z etyki zawodowej?

2010-01-18 12:59

Platforma Obywatelska nie da zginąć Andrzejowi Czumie. Były minister sprawiedliwości i znienawidzony przez opozycję przewodniczący sejmowej komisji ds. nacisków ma szansę na kolejną fuchę. Może trafić do "Zespołu Zaufania", który będzie badał standardy etyczne posłów PO.

Po wybuchu afery hazardowej Platforma postanowiła wprowadzić nadzór etyczny w partii. Miały powstać jasne zasady zachowania polityków w kontaktach z biznesem i konkretne ramy dopuszczalnego lobbingu. Dokumentu nadal nie ma, jednak jak zapowiada, w rozmowie z portalem tvn24.pl, Jarosław Gowin jego powstanie to tylko kwestia czasu.

Przeczytaj koniecznie: Gowin kręci bat na swoich kolegów

Kodeks etyczny ma być gotowy wiosną. Wtedy też powołany zostanie "Zespół Zaufania" - instytucja, która będzie rozliczać posłów z wypełniania zasad moralnych.

Szykuje się jednak spore zamieszanie przy tworzeniu tej rady. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: przez Czumę. Gowin twierdzi, że były minister mógłby z powodzeniem zasiadać wśród speców od etyki. Tymczasem w PO Andrzej Czuma nie ma najlepszych notowań, chociażby dlatego, że jego nazwisko przewijało się w mediach przy okazji kilku afer.

Do trzech razy sztuka?

Pytanie brzmi więc, czy Gowin zdoła przekonać swoich kolegów do takiego rozwiązania?

Z pewnością nie będzie to łatwe. W PO panuje zgoda, że "kodeks etyczny" jest potrzebny, jednak nikt nie ma pomysłu, jak rozliczać posłów z jego przestrzegania. Porażkę w forsowaniu radykalnych rozwiązań poniosła już Iwona Śledzińska-Katarasińska, która jako pierwsza podjęła się uregulowania spraw na styku biznesu i polityki. Wcześniej bez rezultatów zakończyły się również starania Julii Pitery.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki